Demonstranci, przeważnie młodzi ludzie, przeszli ulicami stolicy Danii, zapalając race i skandując hasła: "Wolność dla Danii!" i "Ciao Mette!", co było nawiązaniem do premier Mette Frederiksen. Protestowano przeciwko restrykcjom, a także zamiarowi rządu wprowadzenia "paszportów koronawirusowych" w formie aplikacji na smartfony. Dokument ma zawierać informacje, czy dana osoba została zaszczepiona przeciw COVID-19, ma negatywny wynik testu z ostatnich 72 godzin lub czy wyzdrowiała. Policja zatrzymała jedną osobę, która rzuciła petardę w kierunku funkcjonariuszy. Nie doszło jednak do aktów przemocy na większą skalę. Według policji w proteście wzięło udział około 600 osób. Rząd duński ogłosił, że "paszport koronawirusowy" będzie miał kluczowe znaczenie dla otwarcia kraju. Od grudnia w Danii obowiązuje częściowy lockdown. <a href="http://interia.hit.gemius.pl/hitredir/id=bDuVVJhlySvjm4neudaZIJSs.BmGtH.quPh5diPTGmD.77/url=https%3A%2F%2Fwww.fundacjapolsat.pl%2Fchce-pomoc-1-procent%2F" target="_blank">Darmowy program - rozlicz PIT 2020</a>