Duńska Agencja Leków potwierdziła, że dostała dwa "poważne zgłoszenia", nie podając dalszych szczegółów. Dania, która zaprzestała stosowania szczepionki AstraZeneca 11 marca, była jednym z kilkunastu krajów, które tymczasowo wstrzymały stosowanie preparatu po doniesieniach o przypadkach wystąpienia zakrzepów krwi u zaszczepionych osób. Niektóre kraje zmieniły w tym tygodniu swoją decyzję o zawieszeniu stosowania szczepionki po tym, gdy Europejska Agencja Leków (EMA) poinformowała w czwartek, że korzyści wynikające ze szczepionki przewyższają ryzyko. Dania - wraz ze Szwecją i Norwegią - oświadczyła w piątek, że potrzebuje więcej czasu na podjęcie decyzji dotyczącej stosowania szczepionki. AstraZeneca nie komentuje - Priorytetowo traktujemy zgłoszenia podejrzewanych poważnych skutków ubocznych, takich jak te, i dokładnie je badamy, aby ocenić, czy istnieje możliwy związek ze szczepionką - powiedziała w sobotę Tanja Erichsen, pełniąca obowiązki dyrektora ds. nadzoru nad bezpieczeństwem farmakoterapii w Duńskiej Agencji Leków. AstraZeneca, która opracowała preparat wraz z Uniwersytetem Oksfordzkim, podała w czwartek, że badania przeprowadzone przez EMA i Medicines and Healthcare Products Regulatory Agency (MHRA) z Wielkiej Brytanii wykazały, iż nie ma dowodów na zwiększone ryzyko wystąpienia zatorowości płucnej lub zakrzepicy żył głębokich (DVT) u osób szczepionych preparatem COVID-19 Vaccine AstraZeneca. Firma w sobotę odmówiła komentarza na temat nowych przypadków w Danii. Darmowy program - rozlicz PIT 2020