Sejmowa komisja śledcza ds. Amber Gold rozpoczęła we wtorek po południu przesłuchanie Waldemara Pawlaka - w rządzie PO-PSL od listopada 2007 r. do listopada 2012 r. wicepremiera i ministra gospodarki. Pawlak jest drugim ze świadków, który we wtorek jest przesłuchiwany przez komisję. Wcześniej zeznania złożył b. dyrektora Departamentu Administrowania Obrotem resortu gospodarki Jarosław Mąka. Zeznał m.in., że przekazywał Pawlakowi w 2010 r. informację nt. kontaktu z ABW w związku z Amber Gold, nie potrafił jednak dokładnie sprecyzować momentu, w którym do tego doszło. Jak wskazał <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-waldemar-pawlak,gsbi,1497" title="Waldemar Pawlak" target="_blank">Waldemar Pawlak</a>, taką informację uzyskał dopiero w 2012 roku, czyli po wybuchu afery. - Nie przypominam sobie, żeby Mąka mnie informował ws. Amber Gold. W pierwszych miesiącach 2010 roku zajmowaliśmy się inną sprawą - mówił. - Nie przypominam sobie, bym podejmował jakiekolwiek indywidualne decyzje w sprawie Amber Gold, zajmowałem się problemami systemowymi - przekonywał Waldemar Pawlak. Potem zeznał, że rozmowy z Mąką na temat Amber Gold - w ogóle - odbyły się, ale nie jest w stanie stwierdzić, kiedy.- Będzie wniosek o konfrontację między Waldemarem Pawlakiem a Jarosławem Mąką - zdecydowała przewodnicząca komisji, mając kłopoty z ustaleniem, który ze świadków wskazał prawdziwą datę przekazania informacji o Amber Gold. - Czy dyrektor Mąka powiadomił ABW o Amber Gold bez pana wiedzy? - zapytała przewodnicząca komisji. - Mogliśmy o tym rozmawiać, nie pamiętam, żeby wtedy pojawiła się nazwa firmy (Amber Gold) - wskazał Pawlak. - Na ogół dyrektorzy mnie o takich rzeczach informowali - dodał. Waldemar Pawlak przekonywał, że nie potrafi sobie przypomnieć, kiedy po raz pierwszy usłyszał o Amber Gold. Pytany, kiedy po raz pierwszy dowiedział się o związkach syna Donald Tuska z Amber Gold, stwierdził: "o tym mogłem się dowiedzieć z mediów, nie wiem dokładnie kiedy. Chyba wtedy, kiedy o tym pisano - w 2012 roku". Pawlak zeznał również, że nie rozmawiał na ten temat z premierem Tuskiem osobiście. "Przedstawiłem jedynie informację na posiedzeniu Rady Ministrów m.in. o wykreśleniu tej firmy (Amber Gold) z listy domów składowych" - powiedział.