Notatka ABW przekazana została najważniejszym osobom w państwie w szczególnym trybie - z zastrzeżeniem, że może zawierać informacje istotne dla bezpieczeństwa i międzynarodowej pozycji Polski. Wpłynęła do Kancelarii Prezydenta 25 maja. Ówczesny szef Kancelarii Prezydenta zapoznał się z nią 3 lipca, a sam Bronisław Komorowski dokładnie miesiąc później - dopiero 3 sierpnia. Notatka ABW przekazana została w szczególnym trybie, z zastrzeżeniem, że może zawierać informacje istotne dla bezpieczeństwa i międzynarodowej pozycji Polski. Biorąc pod uwagę, że prezydent zgodnie z konstytucją, stoi na straży bezpieczeństwa państwa, powstaje pytanie, dlaczego to tak długo trwało. Tym bardziej, że w notatce pojawiło się ostrzeżenie, że ofiarami Amber Gold może zostać nawet kilkadziesiąt tysięcy osób. ABW ostrzegała również przed samym twórcą piramidy finansowej - Marcinem P., o którym pisze, że ciążą na nim "liczne prawomocne wyroki za przestępstwa, oszustwa i inne". Pismo z Kancelarii Prezydenta, do którego dotarł reporter RMF, zostało odtajnione na wniosek członka sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold Jarosława Krajewskiego z PiS. "Kancelaria Prezydenta zlekceważyła ważną informację od ABW, to dzięki tej notatce było wiadomo, że pieniądze z Amber Gold są wyprowadzane do OLT Express. Uważam, że ta sprawa powinna być wyjaśniona przez ówczesnego szefa Kancelarii Prezydenta Jacka Michałowskiego" - mówi poseł. (az) Patryk Michalski