Szef Lufthansy Carsten Spohr poinformował, że Andreas Lubitz miał w szkoleniu na pilota "dłuższą przerwę".
Mężczyzna, który podczas tragicznego lotu pełnił funkcję drugiego pilota, rozpoczął szkolenie w 2008 roku - powiedział Spohr.
Po zakończeniu szkolenia oczekiwał przez 11 miesięcy na miejsce w grupie pilotów, co - jak zaznaczył - nie jest niczym nadzwyczajnym. Od 2013 latał jako drugi pilot na samolotach A-320. "Sześć lat temu, podczas szkolenia, doszło do dłuższej przerwy" - wyjaśnił szef Lufthansy dodając, że po zaliczeniu wszystkich wymaganych testów kandydat na pilota kontynuował szkolenie.
"Pilot był na sto procent zdolny do lotów, bez żadnych ograniczeń" - zapewnił Sophr. Zastrzegł, że nie może ujawnić powodu przerwania szkolenia ze względu na tajemnicę lekarską.
Jak podały wcześniej niemieckie media, pilot nazywał się Andreas Lubitz i miał 28 lat. Miał wylatanych blisko 600 godzin.