Media nie ujawniają, czym został nagrany film. Twierdzą jednak, że słychać na nim krzyki pasażerów (wydawane w kilku językach okrzyki "Mój Boże"), widać ludzi, których jednak trudno rozpoznać oraz że można zobaczyć kapitana samolotu, próbującego dostać się do kabiny. Chwilę później airbus uderza w górę. Na razie nie podano, jak udało się dotrzeć do tego nagrania. Zagraniczne gazety ujawniły również, że należąca do Lufthansy szkoła, w której uczył się Andreas Lubitz wiedziała o jego chorobie. Pilot sam poinformował o tym placówkę. Lubitz informację o tym wysłał mailem, gdy po raz drugi rozpoczynał przerwaną wcześniej naukę. Przekazał szkole pilotów, że miał "ciężki epizod z depresją, który już jednak minął". Lufthansa potwierdziła, że ma w swoim archiwum takiego maila. Później jednak koncern nie miał już informacji o problemach zdrowotnych Lubitza. Prokuratura poinformowała, że nie znaleziono dotychczas niczego, co wskazywałoby na motywy, jakimi kierował się 27-latek, powodując katastrofę, w której zginęło 150 ludzi. Adam Górczewski