"Samolotem linii Germanwings, który rozbił się wczoraj we Francji, podróżowało niemowlę posiadające kilka obywatelstw, w tym polskie" - napisał rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski. Z komunikatu dowiadujemy się, że dziecko nie podróżowało na polskim dokumencie tożsamości. MSZ zapewnia, że rodzina zmarłego została otoczona opieką, a służby konsularne pozostają w kontakcie z krewnymi. "Rodzina ofiary prosi o uszanowanie ich prawa do prywatności w tych trudnych chwilach" - informuje rzecznik. Wojciechowski zapewnia również, że "w toku prowadzonej weryfikacji nie stwierdzono innych ofiar katastrofy samolotu Germanwings w Alpach posiadających obywatelstwo RP". "Z głębokim żalem przyjęliśmy wiadomość o katastrofie samolotu pasażerskiego Germanwings we francuskich Alpach. Składamy głębokie kondolencje rodzinom i bliskim ofiar wtorkowej katastrofy. Nasze myśli kierujemy ku wszystkim narodom dotkniętym tą tragedią" - podkreśla rzecznik polskiego MSZ. Na zboczach wąwozu trwa niebezpieczna operacja poszukiwania ciał 150 ofiar. Zaangażowani w tę akcję śledczy pracują na wysokości 2 tys. m n.p.m. Najnowsze zdjęcia z miejsca katastrofy znajdziesz TUTAJ Śledczy pracują na wysokości ok. 2 tys. m n.p.m. Odnalezienie wszystkich szczątków ciał zajmie co najmniej tydzień. Z najnowszych informacji, udostępnionych przez Germanwings, wynika, że wśród ofiar jest co najmniej 72 Niemców, w tym 16 licealistów wracających z tygodniowej wymiany językowej. Władze w Madrycie twierdzą natomiast, że do Duesseldorfu leciało co najmniej 51 Hiszpanów. Od krewnych ofiar pobrano próbki DNA.