To reakcja na katastrofę airbusa we francuskich Alpach linii Germanwing, w której zginęło 150 osób. Według ustaleń śledczych spowodował ją drugi pilot pod nieobecność kapitana. Od teraz żaden pilot nie będzie mógł być sam w kokpicie. Jeśli jedna osoba wyjdzie, zastąpi ją inna z zespołu pokładowego, która będzie też sprawdzać, kto chce ponownie wejść do kokpitu. Ona także ma decydować o ponownym wpuszczeniu drugiego pilota. Wiele linii lotniczych chce wprowadzić ten obowiązek, ale głosy w tej sprawie są podzielone. Jedni mówią, że to i tak nie gwarantuje pełnego bezpieczeństwa. Inni, że takie zasady powinny być obowiązkowe w całej Unii. Obecne, europejskie regulacje wskazują bardzo ogólnie, że piloci powinni być w kabinie podczas lotu, ale mogą wyjść, by skorzystać z toalety. <a href="https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-katastrofa-airbusa-w-alpach/" target="_blank">RAPORT SPECJALNY: KATASTROFA AIRBUSA W ALPACH</a> <a href="https://wydarzenia.interia.pl/forum/katastrofa-airbusa-ukazuje-wiele-bledow-tematy,dId,2614731" target="_blank">Katastrofa Airbusa ukazuje wiele błędów! Dyskutuj!</a>