W wywiadzie dla gazet wydawanych przez grupę medialną Funke Tajani powiedział, że zróżnicowany poziom świadczeń doprowadził do "azylowego shoppingu" i do przenoszenia się kandydatów do azylu z kraju do kraju.- Trzeba z tym skończyć - podkreślił szef PE. Zrównanie warunków przyjmowania uchodźców odciąży - jego zdaniem - te kraje, które obecnie oferują wyższe standardy i są z tego powodu celem migrantów. Jak zaznaczył, należy uczynić wszystko, by zapobiec przenoszeniu się migrantów z krajów, gdzie są już bezpieczni, do innych krajów, gdzie mają lepsze warunki. Apel niemieckiego ministra Minister spraw wewnętrznych Niemiec Thomas de Maiziere opowiedział się w sobotę za ujednoliceniem wysokości świadczeń dla uchodźców w UE, gdyż wysokie niemieckie standardy przyciągają zbyt dużą liczbę migrantów. - Niemcy są krajem, w którym pragnie zamieszkać większość (migrantów), ponieważ nasze procedury i warunki przyjmowania są w porównaniu z innymi krajami europejskimi wspaniałomyślne - powiedział de Maiziere w wywiadzie dla dziennika "Rheinische Post". Szef MSW zaznaczył, że poziom niemieckich świadczeń dla uchodźców jest relatywnie wysoki i wywołuje "efekt zasysania". Zapowiedział, że po wyborach nowy niemiecki rząd podejmie działania na forum UE w celu stworzenia jednolitego systemu azylowego w całej Unii Europejskiej. Większa pomoc dla Węgier? Z kolei w wywiadzie dla gazety "Neue Osnabruecker Zeitung" Tajani opowiedział się za zwiększeniem unijnej pomocy dla Węgier. - Jestem za tym, żeby zainwestować w węgierską granicę i wzmocnić ją, ponieważ jest ona zewnętrzną granicą UE - powiedział włoski polityk. Zastrzegł, że rząd w Budapeszcie musi w zamian wyrazić gotowość do przyjęcia uchodźców w ramach systemu relokacji. - Celem musi być ograniczenie nielegalnej migracji - podkreślił Tajani. Premier Węgier <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-viktor-orban,gsbi,15" title="Viktor Orban" target="_blank">Viktor Orban</a> zaapelował w zeszłym tygodniu do szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera o zwrot połowy kosztów budowy muru na granicy Węgier z Serbią i Chorwacją. Juncker odniósł się sceptycznie do tego wniosku i zwrócił Orbanowi uwagę, że solidarność musi działać w obu kierunkach. Węgry należą do grupy krajów UE, które odmówiły przyjmowania migrantów. Z Berlina Jacek Lepiarz