Według francuskiej policji, zamieszki wywołała bójka pomiędzy uchodźcami z Iraku i z Sudanu w czasie rozdawania darmowych posiłków w wielkim obozowisku zwanym "Nowa Dżungla" w Calais. Wspominana bójka pomiędzy kilkoma mężczyznami przerodziła się w starcia, w których wzięło udział ponad 200 imigrantów uzbrojonych w metalowe pręty, noże i butelki z benzyna. Kilku z nich strzelało też z wiatrówek. Według świadków Irakijczycy zaczęli podpalać szałasy Afgańczyków. Interweniować musiały szturmowe oddziały policji. Wszczęte zostało śledztwo w celu precyzyjnego wyjaśnienia przyczyn starć i ustalenia tożsamości sprawców aktów przemocy. Funkcjonariusze próbują też ustalić, w jaki sposób w obozowisku znalazły się wiatrówki. Według miejscowej prefektury pięciu działaczy organizacji charytatywnych rannych zostało "przez przypadek" - znaleźli się oni bowiem w miejscu, gdzie wybuchły starcia pomiędzy imigrantami. (j.)Marek Gładysz