W nocy obiekt przeznaczony na centrum imigracyjne w Wertheim spłonął, co oznacza, że miasto nie jest w stanie przyjąć kolejnych przybyszów z Bliskiego Wschodu. Do tej pory do 22-tysięcznego Wertheim władze skierowały 600 imigrantów. W trakcie, gdy doszło do podpalenia, w budynku nikt nie przebywał. Wcześniej dochodziło już w Niemczech do podpaleń obiektów, wykorzystywanych do goszczenia imigrantów. W sumie różnego rodzaju ataków na ośrodki dla imigrantów od początku roku było kilkaset. Często płoną budynki dopiero przeznaczane na centra imigracyjne. Pod koniec sierpnia w Nauen w Brandenburgii doszczętnie spłonęła sala gimnastyczna, służąca lokalnej szkole, a tymczasowo zamieniona w schronisko dla uchodźców. Po zaostrzeniu kontroli na niemieckich granicach, liczba przybywających tu imigrantów spadła o około 300 osób dziennie. Tylko w sobotę zarejestrowano ich - według danych policji - 1700.