Od stycznia do maja na szlaku śródziemnomorskim zginęło już 636 migrantów: w styczniu - 243 osoby, w lutym - 196, w marcu - 67, w kwietniu - 109, a w maju - 21 osób (stan na 22 maja 2018 r.). Głównymi przyczynami zgonów były utonięcia, zatrzymania akcji serca i hipotermia - informuje IOM. W tym samym okresie ubiegłego roku, na Morzu Śródziemnym zginęło ponad 1,5 tys. osób. To oficjalne dane, ale rzeczywista liczba ofiar i zaginionych może być znacznie większa.Według szacunków IOM, od początku roku do Europy przybyły już 32,3 tys. migrantów, w tym ponad 27,4 tys. przez morze, a 4,8 tys. drogą lądową. Dla porównania - w 2017 r. do Europy napłynęło 186,7 tys. migrantów, a w 2016 r. - 390,4 tys. "Bramy do Europy" Do Włoch przybywa najwięcej migrantów z Erytrei, Tunezji, Nigerii, Pakistanu i Wybrzeża Kości Słoniowej; do Grecji głównie Syryjczycy, Irakijczycy, Afgańczycy oraz migranci z Kamerunu i Demokratycznej Republiki Konga; do Hiszpanii - osoby z Maroka, Algierii, Gwinei, Wybrzeża Kości Słoniowej, Gambii i Syrii; do Bułgarii - Syryjczycy, Afgańczycy, Irakijczycy i Pakistańczycy. Włochy i Grecja są wciąż dla migrantów najbardziej ruchliwymi "bramami do Europy". Coraz więcej Afrykańczyków postanawia jednak uniknąć przekraczania niebezpiecznej Libii i - zamiast centralnego szlaku śródziemnomorskiego do Włoch - wybiera szlak zachodni, czyli drogę przez Maroko i Hiszpanię. "To będzie historyczny wyczyn" W czerwcu cztery europejskie kraje najbardziej dotknięte kryzysem migracyjnym - Włochy, Grecja, Malta i Cypr - mają zapoczątkować inicjatywę, aby zidentyfikować tysiące migrantów, którzy umarli lub zaginęli podczas przeprawy przez Morze Śródziemne na Stary Kontynent. Jak poinformowała Międzynarodowa Komisja ds. Osób Zaginionych (ICMP), do spotkania na szczeblu międzynarodowym ma dojść 11 czerwca w Rzymie."Współpraca między państwami może pomóc w oszacowaniu liczby zaginionych, martwych i ocalałych oraz zlokalizowaniu ciał" - poinformowała dyrektor generalna ICMP, Kathryne Bomberger, cytowana przez agencję AFP. Jak informuje AFP, Włochy, Grecja, Malta i Cypr planują wykorzystać zaawansowane metody badań DNA podobne do tych, które okazały się skuteczne w zidentyfikowaniu zdecydowanej większości spośród 400 tys. osób, które zaginęły podczas konfliktów na Bałkanach w latach 90. i ofiar masakry w Srebrenicy w 1995 r. Podobne wysiłki okazały się skuteczne w krajach dotkniętych trzęsieniem ziemi i tsunami na Oceanie Indyjskim w 2004 r. i na Filipinach dotkniętych w 2013 r. niszczycielskim tajfunem Haiyan. Pierwszym etapem projektu będzie ogólna ocena sytuacji, m.in. ustalenie, ile niezidentyfikowanych ciał zostało odnalezionych w czterech krajach oraz gdzie zostały pochowane szczątki.Drugi etap, który rozpocznie się prawdopodobnie po 2019 r. - ma polegać na pobieraniu próbek DNA i dopasowywaniu ich do krewnych, którzy zgłosili zaginięcie członków rodzin. "Jeśli uda nam się zapoczątkować tę inicjatywę - a wygląda na to, że tak się stanie - to będzie historyczny wyczyn" - podkreśliła Bomberger.