Szef włoskiego MSW Marco Minniti, prezentując dane, podkreślił, że w skali roku spadek ten wynosi 34 procent. W 2016 r. do Włoch dotarło 180 tys. migrantów. Za przełomowy minister uznał lipiec, gdy dzięki umowom o walce z przemytem migrantów zawartym z Libią znacznie zaczęła spadać liczba ludzi przedostających się do Włoch. Minister spraw wewnętrznych zwrócił uwagę na najnowsze porozumienie, podpisane w Neapolu z 265 burmistrzami miejscowości z regionu Kampania w sprawie rozmieszczenia niewielkich grup migrantów. "Gdy w społeczności ich liczba jest mała, przestrzega się prawa dotyczącego tego, kto jest przyjmowany i kto przyjmuje. Małe grupy stwarzają możliwość, aby nie powstały mury obojętności, i umożliwiają różne formy polityki integracji" - oświadczył Minniti, wyjaśniając znaczenie nowego systemu rozmieszczania przybyszów na terytorium Włoch i proces odchodzenia od wielkich skupisk migrantów i azylantów w dużych ośrodkach. Przywołując nazwę gminy Brukseli, w której mieszkali niektórzy sprawcy zamachów terrorystycznych, szef MSW stwierdził: "Wystarczy pomyśleć o tym, jak odkryliśmy istnienie dzielnicy Molenbeek". "To jest dzwonek alarmowy" - dodał. Z Rzymu Sylwia Wysocka