Wsparcie ma być dostępne natychmiast i pozwoli zapewnić żywność, schronienie czy też czystą wodę dla uchodźców - przekonywał komisarz UE ds. pomocy humanitarnej Christos Stylianides. Oczekuje on, że <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-parlament-europejski,gsbi,37" title="Parlament Europejski" target="_blank">Parlament Europejski</a> oraz państwa unijne w pilnym trybie przyjmą propozycję KE.Jeszcze w tym roku fundusz nadzwyczajnej pomocy humanitarnej ma rozdysponować 300 mln euro, a w dwóch kolejnych latach - po 200 mln euro. Propozycja Komisji to reakcja na sytuację w Grecji po zamknięciu granicy przez Macedonię i inne kraje tzw. szlaku bałkańskiego, którym uchodźcy przedostają się na zachód i północ Europy. KE obawia się, że w Grecji, gdzie utknęło ponad 20 tys. uchodźców, może dojść do katastrofy humanitarnej.