Clinton dodała, że dowody są wystarczające, by mówić o ludobójstwie. "To, co się tam (na Bliskim Wschodzie - red.) dzieje, ma na celu nie tylko zabicie ludzi, ale unicestwienie wszystkich wyznawców chrześcijaństwa i innych mniejszości religijnych" - mówiła. Terroryści z Państwa Islamskiego na opanowanych przez siebie terenach Syrii i Iraku masowo mordują m.in. chrześcijan, jazydów i kurdów. Jak podaje CNN, kościelni hierarchowie naciskali na Hillary Clinton i Baracka Obamę, by nazwali działania ISIS mianem ludobójstwa. To - jak argumentowali - pozwoli na podjęcie konkretnych działań, by zatrzymać terrorystów i ocalić życie wielu ludzi. O ludobójstwie mówił także papież. "Jesteśmy przerażeni, widząc, jak nasi bracia i siostry na Bliskim Wschodzie są prześladowani, torturowani i zabijani za wiarę w Jezusa" - to słowa wypowiedziane przez Franciszka podczas jego podróży do Ameryki Południowej. We wrześniu 2014 roku prezydent USA Barack Obama mówił o "zagrożeniu ludobójstwem" ze strony terrorystycznych grup. Jego administracja i Departament Stanu wprost nazwali działanie IS na kontrolowanym przez siebie terenie mianem "ludobójstwa na mniejszościach religijnych". Prezydent USA - jak przypomina CNN - deklarował w zeszłym tygodniu, że modli się za prześladowanych przez IS chrześcijan. Zobacz również: Państwo Islamskie - organizacja strachu, propagandy i bogactwa