Pierwsi uciekinierzy, którzy nielegalnie przedostali się na grecką wyspę Lesbos z Turcji, zostali dziś z powrotem odesłani do tego kraju. Dziś wchodzi w życie unijno-turecka umowa, która ma pomóc w zatrzymaniu fali migracyjnej do Europy.
O świcie przedstawiciele unijnej agencji ds. granic Frontex, przy wzmocnionym wsparciu policyjnym, eskortowali pierwszych ok. 130 migrantów na dwa niewielkie promy - poinformowali świadkowie.
Według cytowanej przez agencję Reutera rzeczniczki Frontexu Ewy Moncure, większość osób odsyłanych do Turcji pochodzi z Pakistanu i Bangladeszu.
Z kolei na wyspie Chios doszło rano do gwałtownych protestów mieszkańców i aktywistów przeciwko planowanym deportacjom.
- To pierwszy dzień bardzo trudnego czasu, jeśli chodzi o prawa uchodźców. Mimo poważnych luk w prawie i braku odpowiedniej ochrony w Turcji, UE forsuje niebezpieczną umowę - powiedział agencji AP szef Amnesty International w Grecji Jeorjos Kosmopulos.
Porozumienie Unii Europejskiej z Turcją, zrealizowane dziś w praktyce, ma zniechęcić uchodźców i migrantów zarobkowych do nielegalnego przeprawiania się z Turcji przez morze do Europy.
Chodzi o to, by ci, którym należy się międzynarodowa ochrona, ubiegali się o azyl legalnie w Turcji, tam zostali zweryfikowani, a następnie przyjęci dobrowolnie przez unijne kraje.
Wiele jest jednak wątpliwości dotyczących realizacji porozumienia. Grecja narzekała na brak unijnych ekspertów, tłumaczy i pograniczników, a międzynarodowe organizacje zarzucały Unii łamanie prawa. Komisja Europejska niezmiennie odpowiada, że nie będzie masowych deportacji.
- Każdy przypadek jest traktowany indywidualnie, każdy wniosek o azyl przeanalizowany. Nie będzie automatycznego odsyłania. Wszystko będzie zgodne z międzynarodowymi standardami - tłumaczyła rzeczniczka Komisji Natasha Bertaud.
Porozumienie Brukseli z Ankarą przewiduje, że za każdego odesłanego do Turcji uchodźcę, unijne kraje mają przyjąć jednego Syryjczyka z tureckich obozów, ale nie więcej niż 72 tysiące.
W sumie w Grecji po zamknięciu szlaku bałkańskiego znalazło się ok. 50 tys. migrantów. Agencja AFP szacuje, że plan UE-Turcja, podpisany 18 marca, dotyczy ok. 6 tys. osób, które przedostały się na greckie wyspy.