W Grecji przebywa około dwóch i pół tysiąca nieletnich migrantów bez opieki. Prawie połowa z nich czeka na umieszczenie w specjalnych ośrodkach, gdzie mieliby zapewnioną odpowiednią ochronę. Trwa także akcja szukania rodzin, które chciałyby gościć u siebie nieletnich migrantów. Tymczasem funkcjonariusze służb bezpieczeństwa na Lesbos, z którymi rozmawiała korespondentka Polskiego Radia, alarmują, że wzrasta liczba osób, które podają się za nieletnie, a niekoniecznie nimi są. Dzięki temu na przykład w przypadku popełnienia przestępstwa otrzymują niższe kary. Ponieważ trafiają do tych samych miejsc, w których przebywają prawdziwi nieletni, mogą być dla nich niebezpieczni. Przewaga ekonomicznych migrantów Problemem jest też to, że osoby, które w ostatnich tygodniach przybywają na greckie wyspy, to prawie wyłącznie ekonomiczni migranci. Coraz więcej jest wśród nich Afrykańczyków. Przed Bożym Narodzeniem na Lesbos trafili nawet migranci z Kuby, Wenezueli, Dominikany i Chile. Na greckich wyspach na Morzu Egejskim przebywa obecnie ponad 11 tysięcy migrantów, w całym kraju - ponad 62 tysiące. Średnio do greckich wysp przybywa obecnie kilkadziesiąt osób dziennie.