Wcześniej włoskie źródła rządowe podawały nieoficjalnie, że Conte zrezygnował z udziału zirytowany ujawnionym w środę projektem deklaracji końcowej nieformalnego spotkania. Tekst ten zostanie odłożony na bok - zapewniła go w czwartek Merkel. Włoski premier napisał na portalu społecznościowym: "Otrzymałem właśnie telefon od kanclerz Angeli Merkel, zaniepokojonej tym, że mogę nie uczestniczyć w miniszczycie w niedzielę w Brukseli na temat imigracji". "Potwierdziłem jej, że nie do przyjęcia byłby dla mnie udział w tym spotkaniu, skoro tekst już jest przygotowany. Kanclerz wyjaśniła, że doszło do nieporozumienia; projekt tekstu rozpowszechniony wczoraj zostanie odłożony na bok" - dodał szef rządu. Wyraził przekonanie, że "nikt nie może myśleć o tym, by nie wziąć pod uwagę stanowiska Włoch". Swój wpis zakończył słowami: "Zobaczymy się w niedzielę w Brukseli!". Nieformalny szczyt poświęcony migracji Nieformalne spotkanie zwołał przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker. Z informacji zamieszczonych wcześniej na Twitterze Junckera wynikało, że w miniszczycie mają wziąć udział przywódcy Niemiec, Francji, Włoch, Bułgarii, Hiszpanii, Grecji, Malty i Austrii. Agencja Ansa ujawniła w środę wieczorem fragmenty projektu deklaracji końcowej niedzielnego spotkania. Mowa jest tam o zaostrzeniu kontroli wyjazdów migrantów na stacjach kolejowych, dworcach autobusowych i lotniskach oraz obowiązku pozostania migrantów w kraju kompetentnym do rozpatrzenia wniosku o azyl. W punkcie o potrzebie ograniczenia ruchu migrantów między krajami członkowskimi UE, czyli nielegalnego przekraczania granic, odnotowano propozycję zapewnienia szybkich procedur transferu migrantów do "kraju mającego kompetencję" w rozpatrzeniu wniosku o azyl. Odpowiedzialny za politykę migracyjną rządu w Rzymie szef MSW i wicepremier <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-matteo-salvini,gsbi,1065" title="Matteo Salvini" target="_blank">Matteo Salvini</a> oświadczył: "Jeśli mamy tam pojechać, by podpisać karteczkę już przygotowaną przez Francuzów i Niemców, to lepiej zaoszczędzić pieniądze, które wydane zostałyby na tę podróż" - stwierdził Salvini. Dodał, że z projektu deklaracji wynika, że inne kraje mogłyby wysłać do Włoch "kolejnych migrantów" zamiast, jak dodał, "nam pomóc". Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)