Według "Observera", premier Theresa May napotkała wprawdzie w zeszłym tygodniu w Paryżu na ostry opór prezydenta Francji Francois Hollande'a, ale niekoniecznie dzień wcześniej w Berlinie. "To wprawdzie dopiero początki" - twierdzi cytowany dyplomata, ale na stole pojawiła się ponownie idea "hamulca bezpieczeństwa" dla niekontrolowanej imigracji.Hamulec miałby działać przy zachowaniu pełnego dostępu Wielkiej Brytanii do jednolitego rynku i jego trzech pozostałych swobód: przepływu towarów, usług i kapitału. O takie rozwiązanie zabiegał bez skutku przed referendum premier David Cameron, a opór części państw Unii, w tym Polski, zaowocował Brexitem."Observer" przypomina, że w toku kampanii przedreferendalnej lider obozu Brexitu, Boris Johnson bagatelizował koszt utraty dostępu do jednolitego rynku, podkreślając, że wystąpienie z Unii przyniesie i tak wielkie oszczędności na brytyjskiej składce. Teraz jednak, podczas wizyty w Nowym Jorku, już jako minister spraw zagranicznych, powiedział, że widzi możliwość dobicia targu i "im szybciej tym lepiej".