Theresa May zamierza uruchomić art. 50, czyli rozpocząć oficjalnie procedurę wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, w pierwszej połowie marca. "Daily Telegraph" podaje, że w tym samym czasie szefowa rządu ogłosi, że osoby, które po tej dacie przyjadą do kraju, nie będą uprawnione do stałego pobytu. Co ważne, "3,6 mln obywateli UE, którzy żyją w Wielkiej Brytanii i ci, którzy przyjadą do kraju przed tą datą, zachowają swoje prawa, to samo dotyczy obywateli brytyjskich mieszkających w innych państwach UE" - czytamy w "The Independent". Rząd a zobowiązania traktatowe W ocenie oficjeli unijnych, datą graniczną powinien być dzień, w którym Wielka Brytania oficjalnie opuści szeregi Unii Europejskiej. Nie wiadomo póki co, czy przepisy wprowadzone przez brytyjski rząd nie naruszą zobowiązań traktatowych, dotyczących swobodnego przepływu osób w UE. "Dochodzą do nas pewne sugestie, że Komisja Europejska będzie próbować wymusić na nas ochronę praw każdego, kto przyjedzie do kraju do dnia opuszczenia UE przez Wielką Brytanię. Jeśli będziemy tak długo czekać, być może przyjedzie do nas połowa obywateli Rumunii i Bułgarii" - skwitował w rozmowie z "Daily Telegraph" przedstawiciel rządu.