"Chciałbym, by Wielka Brytania pozostała w Unii Europejskiej. Uważam, że przemawiają za tym dobre argumenty" - powiedział niemiecki minister spraw zagranicznych dziennikarzom w Berlinie. "Jestem pewien jednego - że jeśli Wielka Brytania zdecyduje się wyjść (z UE), wytworzy to negatywną dynamikę w pozostałej części Unii" - dodał Steinmeier. Jednocześnie zastrzegł, że decyzja należy do brytyjskich wyborców. Za pozostaniem Wielkiej Brytanii we Wspólnocie agituje konserwatywny premier David Cameron, a także liczni przedstawiciele biznesu. Szef Światowej Organizacji Handlu (WTO) Roberto Azevedo w niedawnym wywiadzie dla dziennika "Financial Times" ostrzegł, że Brexit kosztowałby brytyjskich konsumentów i firmy nawet 14,5 mld euro, a kraj zmusiłby do bezprecedensowych, żmudnych negocjacji w sprawie reakcesji do WTO. Inne kraje pójdą śladem Wielkiej Brytanii? Prawie 50 proc. uczestników przeprowadzonego na początku maja sondażu Ipsos/MORI w ośmiu dużych państwach UE (Belgia, Francja, Niemcy, Włochy, Polska, Hiszpania, Szwecja i Węgry) oceniło, że brytyjskie referendum grozi wywołaniem podobnego efektu w innych krajach UE. W Niemczech, Włoszech, Szwecji i na Węgrzech ponad połowa wyborców była zdania, że ewentualny Brexit skłoniłby inne kraje do pójścia za przykładem Londynu. Brytyjskie referendum w sprawie członkostwa kraju w UE odbędzie się 23 czerwca.