"Sędziowie odrzucili twierdzenie rządu, że zawieszenie parlamentu na pięć tygodni było po prostu standardową procedurą przygotowania do nowej mowy królowej otwierającej nową sesje parlamentu. Dochodząc do takiego wniosku wskazali na prawo i obowiązek parlamentu, by zebrał się w tym kluczowym czasie w celu sprawowania nadzoru nad władzą wykonawczą i pociągania ministrów do odpowiedzialności" - oświadczył Bercow. We wtorek przed południem <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-sad-najwyzszy,gsbi,28" title="Sąd Najwyższy" target="_blank">Sąd Najwyższy</a> orzekł, że decyzja Johnsona była niezgodna z prawem i uznał ją za niebyłą. Izba Gmin wznowi obrady w środę Izba Gmin zbierze się ponownie w środę o godz. 11.30 (godz. 12.30 w Polsce) - ogłosił we wtorek spiker John Bercow. Brytyjski parlament nie obradował od 10 września, gdy weszła w życie decyzja premiera Borisa Johnsona o jego zawieszeniu. "Poinstruowałem władze Izby, żeby się przygotowały nie do powrotu (z odwołania) - jako że prorogacja była niezgodna z prawem i nieważna - lecz do wznowienia prac Izby Gmin" - powiedział Bercow dziennikarzom. We wtorek przed południem brytyjski Sąd Najwyższy jednomyślnie orzekł, że zawieszenie obrad parlamentu na pięć tygodni - miało ono trwać do 14 października - było niezgodne z prawem, a tym samym uznał decyzję szefa rządu za niebyłą. Po odczytaniu orzeczenia Bercow wyraził zadowolenie z takiej decyzji SN i zapowiedział niezwłoczny powrót do pracy parlamentarzystów.