Lokalne media z Florencji informują przed wystąpieniem szefowej rządu, które już zapowiedziano jako najważniejsze w tym roku, że wszystko wskazuje na to, iż strona brytyjska wybrała sugestywną scenerię kompleksu historycznych budynków w centrum miasta, gdzie znajdowały się koszary i szkoła karabinierów. Zarazem nie wyklucza się, że miejscem tym może być też reprezentatywny XIV-wieczny Palazzo Vecchio, siedziba władz miejskich, jeden z najbardziej znanych w świecie zabytków architektury. Burmistrz Florencji Dario Nardella oświadczył wcześniej, że brytyjska premier wygłosi przemówienie w budynku o "wielkich walorach symbolicznych oraz znaczeniu historycznym i kulturowym". Władze nie ujawniają jeszcze szczegółów, przede wszystkim - jak zaznaczają włoskie media - z powodów bezpieczeństwa. Według dziennika "La Stampa" prośba strony brytyjskiej o zorganizowanie wystąpienia premier May we Florencji skierowana do włoskiego Urzędu Rady Ministrów przyszła nieoczekiwanie. Gazeta twierdzi, że z Downing Street napłynął komunikat, że May zapewni w stolicy Toskanii, bardzo bliskiej od wieków Brytyjczykom, że Zjednoczone Królestwo opuści Unię Europejską, ale nie Europę. W komentarzu na łamach dziennika zwraca się uwagę na głęboką symbolikę polityczną gestu Theresy May. Florencja, przypomina gazeta, jest miastem kwitnącym z ekonomicznego punktu widzenia i pełni centralną rolę historyczną oraz kulturową w Europie jako kolebka renesansu. Najważniejsze zaś, stwierdza "La Stampa", że nie jest stolicą kraju ani siedzibą unijnych instytucji. Dlatego, jak dodaje, brytyjska premier będzie przekonywać, że "Europa to nie Unia". Przytacza się też opinię ambasadora Włoch w Wielkiej Brytanii Pasquale Terracciano, którego zdaniem istnieje ryzyko, że Theresa May ograniczy się do "przemówienia z pięknym widokiem" w tle.