Komisja nadała decyzji klauzulę natychmiastowej wykonalności. Uznała, że wydając decyzję, rażąco naruszono prawo, m.in. co do zasady obiektywizmu i bezstronności. Od decyzji strona postępowania może odwołać się do wojewódzkiego sądu administracyjnego. "Odwracamy szwindel" "To, co się działo z nieruchomościami przy ul. Siennej 29, to skandal, ale dziś odwracamy ten szwindel i działka warta 22 miliony złotych wraca do skarbu państwa" - powiedział w piątek przewodniczący komisji weryfikacyjnej ds. stołecznej reprywatyzacji <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-patryk-jaki,gsbi,20" title="Patryk Jaki" target="_blank">Patryk Jaki</a>. Jaki, uzasadniając piątkową decyzję komisji, ocenił że decyzje ratusza dotyczące Siennej 29, były skandaliczne. "Skandal, to jest mało powiedziane, co działo się z tymi nieruchomościami" - podkreślił polityk na konferencji prasowej. Według niego komisja w sprawie Siennej 29 wykonała "naprawdę gigantyczną pracę". "Udało się nam dojść do nowych dowodów (...) I dzisiaj ten cały proces, ten cały magiel, ten cały szwindel odwracamy i działka warta prawie 22 miliony wraca do skarbu państwa, czyli do naszej wspólnej wartości, którą będzie dysponowała pani prezydent m. st. Warszawy" - powiedział Jaki. "Hanna Gronkiewicz-Waltz powinna się cieszyć, powinna nam podziękować, że działka o takie wartości, wraca właśnie do miasta" - zaznaczył. Realna wartość działki Maciej M. w 2012 r. nabył prawa do działki przy dawnej ul. Siennej 29 za 345 tys. zł, tymczasem według komisji weryfikacyjnej jej wartość rynkowa w tamtym czasie wynosiła 20 mln 700 tys. zł. To rażąca dysproporcja naruszająca interes społeczny - podkreśliła komisja weryfikacyjna. "Komisja ustaliła, że przeniesienie roszczeń do nieruchomości warszawskiej przy dawnej Siennej nastąpiło w zamian za świadczenie wzajemnie rażąco niewspółmierne do wartości tej nieruchomości" - podkreśliła komisja w uzasadnieniu decyzji o uchyleniu przyznania prawa do użytkowania wieczystego działki Maciejowi M. W piątek uzasadnienie przedstawił szef komisji Patryk Jaki. Komisja podkreśliła w swym uzasadnieniu, że Maciej M. działając w imieniu spadkobierców sprzedał "samemu sobie" całość przysługujących praw i roszczeń do nieruchomości przy dawnej ul. Siennej za 345 tys. zł. Z przeprowadzonego przez komisję dowodu z opinii biegłego specjalisty z zakresu wyceny nieruchomości wynika natomiast, że wartość działki na dzień sprzedaży roszczeń wyniosła 21 mln 700 tys. zł. Komisja uznała, że dysproporcja pomiędzy ceną zbytych praw i roszczeń a wartością rynkową nieruchomości "ma charakter rażący i narusza interes społeczny". Realizacja inwestycji Postępowanie reprywatyzacyjne ws. działki przy dawnej ul. Siennej 29 i będąca jego rezultatem decyzja, były instrumentem do realizacji zamierzenia inwestycyjnego, nie zaś do oddania gruntu rzeczywistym następcom prawowitych właścicieli nieruchomości - stwierdziła komisja weryfikacyjna. W ocenie komisji w odniesieniu do postępowania ws. tej działki nie można mówić o obiektywizmie i poszukiwaniu prawdy. "Opisywane postępowanie reprywatyzacyjne i będąca jego rezultatem decyzja, były instrumentem do realizacji zamierzenia inwestycyjnego, nie zaś do oddania gruntu rzeczywistym następcom prawowitych właścicieli nieruchomości. W konsekwencji prezydent m.st. Warszawy nie zagwarantował realizacji praw wszystkich podmiotów uprawnionych, ani nie zabezpieczył interesu społecznego przejawiającego się w tym wypadku w ochronie praw własności m.st. Warszawy" - powiedział przewodniczący komisji. Sprawa działki Sprawa tej działki - którą komisja badała na rozprawie 25 lipca - wiąże się z nieodległą działką pod dawnym adresem Chmielna 70 (27 lipca komisja uchyliła decyzję z 2012 r. w sprawie tej działki). W 2012 r. miasto przyznało prawo użytkowania wieczystego Siennej 29 biznesmenowi Maciejowi M., który planował wybudowanie tam 60-piętrowego wieżowca. Pozwalał na to plan zagospodarowania przestrzennego, przyjęty w 2010 r. błyskawicznie przez Radę Miasta - na krótko przed wyborami samorządowymi. Dzięki niemu na obu działkach można było wznieść budynki o wysokości już nie tylko 30 m, ale ponad 200 m. Na zapoznanie się z projektem radni mieli bardzo mało czasu. Nad planem zagospodarowania Rada Miasta powinna była procedować inaczej; plan zasługiwał, by mieć oddzielną sesję - zeznał 25 lipca świadek, b. stołeczny radny Bartosz Dominiak. Do momentu uchwalenia planu moja świadomość była taka, że Sienna 29 jest własnością miasta i nie ma do niej roszczeń - mówił inny świadek b. wiceprezydent Jacek Wojciechowicz. Na rozprawie nie stawiła się prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz - za co ukarano ją trzema tys. zł grzywny. Była to jej czwarta nieobecność na rozprawach komisji - w sumie nałożono za to na nią już 12 tys. zł grzywny. W maju br. Prokuratura Regionalna we Wrocławiu postawiła zarzuty ws. reprywatyzacji m.in. Siennej 29 Maciejowi M. i rzeczoznawcy Michałowi Sz. Zdaniem prokuratury, prawa i roszczenia do nieruchomości przejęto za rażąco zaniżoną cenę - jej wartość rynkową oszacowano na 14,4 mln zł, a wartość praw i roszczeń - na 345 tys. zł. Maciej M. jest w areszcie; Michał Sz. opuścił areszt po wpłacie 60 tys. zł kaucji - odmówił zeznań przed komisją.