W ubiegłym roku okazało się, że beneficjenci decyzji warszawskiego ratusza otrzymali działkę przy Chmielnej niesłusznie. Jej dawny właściciel, obywatel Danii, uzyskał już za nią odszkodowanie. Przed wydaniem decyzji, w ratuszu o wcześniejszej rekompensacie wiedziało ponad 30 osób - mówił po rozprawie Komisji dotyczącej Chmielnej 70 jej przewodniczący, Patryk Jaki. Jaki przypomniał, że w pracach komisji weryfikacyjnej nie brała udziału prezydent miasta Hanna Gronkiewicz-Waltz. Za niestawienie się na rozprawie w charakterze strony nałożono na nią karę trzech tysięcy złotych. "O pani prezydent najgorzej świadczy to, że nadal nie chce się stawić przed komisją i wytłumaczyć się" - powiedział przewodniczący. "Nawet handlarze roszczeń przychodzą i opisują, jak wyglądał cały proces tej tak zwanej dzikiej reprywatyzacji" - dodał Patryk Jaki. Ujawnienie zwrotu działki pod dawnym adresem Chmielna 70 to początek afery reprywatyzacyjnej. Pracę straciło dwóch wiceprezydentów stolicy - Jarosław Jóźwiak, któremu podlegały decyzje zwrotowe, oraz Jacek Wojciechowicz, nadzorujący między innymi Biuro Architektury i Planowania Przestrzennego w Ratuszu. Oficjalnie powodem jego dymisji były "słabe wyniki w obszarze inwestycji". Z urzędem pożegnała się też część pracowników Biura Gospodarki Nieruchomościami, w tym dyrektor BGN-u Marcin Bajko i jego zastępca Jerzy Mrygoń. Biuro natomiast zlikwidowano. Beneficjenci decyzji zwrotowej to Marzena K., Grzegorz Majewski i Janusz Piecyk. Zgodnie z ustawą, komisja weryfikacyjna może utrzymać w mocy decyzję reprywatyzacyjną, uchylić ją lub przekazać sprawę zwrotu nieruchomości do ponownego rozpatrzenia. Komisja ma też prawo do wstrzymywania postępowań sądowych oraz dokonywania wpisów w księgach wieczystych. Rada społeczna przy komisji weryfikacyjnej negatywnie oceniła zwroty nieruchomości pod dawnymi adresami: Sienna 29 i Chmielna 70. Według członków rady, w obu przypadkach doszło do rażącego naruszenia prawa. Mówi o tym opinia przekazana przez radę do komisji w minionym tygodniu. Powołanie komisji weryfikacyjnej to pokłosie afery reprywatyzacyjnej w stolicy, która stała się głośna latem zeszłego roku po ujawnieniu przez media szczegółów sprawy wartej około 160 milionów złotych działki przy Pałacu Kultury i Nauki, pod dawnym adresem Chmielna 70. Według szacunków, między innymi Stowarzyszenia Miasto jest Nasze, liczba poszkodowanych w aferze reprywatyzacyjnej wynosi 40 tysięcy osób - lokatorów i prawdziwych właścicieli nieruchomości.