W połowie marca Sejm przyjął poprawki Senatu do ustawy przewidującej powołanie komisji weryfikacyjnej ds. warszawskiej reprywatyzacji. W efekcie ustawa trafiła do prezydenta Andrzeja Dudy.Na wtorkowej konferencji prasowej poseł Nowoczesnej Zbigniew Gryglas stwierdził, że projekt tej ustawy postał w odpowiedzi na tzw. "dziką" reprywatyzację w Warszawie, która była źródłem wielu krzywd dla tysięcy mieszkańców stolicy. "To ponad 40 tys. lokatorów, którzy zostali pozbawieni dachu nad głową. To ponad 40 tys. osób, które znalazły się w takiej sytuacji" - mówił. Wiceszefowa i rzeczniczka Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer zaznaczyła jednak, że choć podczas reprywatyzacji dopuszczano się wielu nieprawidłowości, to odpowiedzią na "dziką reprywatyzację nie może być dzika komisja weryfikacyjna". Lubnauer wylicza wady "Nie może być tak, że wprowadza się ciało, które nie jest umocowane w konstytucji, które prawdopodobnie z tą konstytucją się kłóci" - mówiła. "Apelujemy, aby prezydent Andrzej Duda zawetował ustawę o komisji weryfikacyjnej, bo jest to niekonstytucyjne ciało, które nie ma swojego umocowania w żadnej z dotychczasowych zasad prawnych" - dodała. Lubnauer podkreśliła, że komisja weryfikacyjna będzie mieszała uprawnienia władzy wykonawczej i władzy sądowniczej. Ponadto - jak oceniła - jest ona tworzona, gdyż władza jest nieudolna i nie potrafi poradzić sobie z problemem reprywatyzacji za pośrednictwem narzędzi, które już posiada. "Dodatkowo ta komisja nie rozwiązuje wszystkich problemów, bo prawdopodobnie wydłuży wszystkie procedury, zamiast je skrócić. Możemy się też liczyć z tym, że będą powstawać kolejne problemy reprywatyzacyjne, bo nie ma prawdziwej ustawy reprywatyzacyjnej" - stwierdziła Lubnauer. Uprawnienia komisji Ustawę, na mocy której powołana ma zostać komisja weryfikacyjna ds. reprywatyzacji Sejm uchwalił 10 lutego br. i zakładała ona, że w skład komisji ma wchodzić przewodniczący powoływany przez premiera oraz ośmiu członków w randze sekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, powoływanych i odwoływanych przez Sejm. W połowie marca Senat zaproponował jednak, by członkowie komisji mieli rangę sekretarzy stanu, ale nie w MS i wyłącznie przy wykonywaniu zadań związanych ze sprawowaniem funkcji w komisji. Zgodnie z ustawą komisja będzie mogła np. utrzymać w mocy decyzję reprywatyzacyjną (uznać słuszność zwrotu nieruchomości), albo uchylić ją i podjąć decyzję merytoryczną, która pozwoli odebrać bezprawnie pozyskaną nieruchomość. Komisja będzie mogła też uchylić decyzję reprywatyzacyjną i przekazać sprawę do ponownego rozpatrzenia organowi, który ją wydał, wraz z wiążącymi wskazaniami co do dalszego postępowania. Może też stwierdzić wydanie decyzji reprywatyzacyjnej z naruszeniem prawa, jeśli wywołała nieodwracalne skutki prawne. W takiej sytuacji komisja będzie mogła nałożyć na osobę, która skorzystała na wydaniu decyzji reprywatyzacyjnej, obowiązek zwrotu nienależnego świadczenia w wysokości odpowiadającej wartości bezprawnie przejętej nieruchomości. Komisja będzie miała też prawo wstrzymywania postępowań innych organów (np. sądów) oraz dokonywania wpisów w księgach wieczystych.