W ocenie fińskich mediów dzięki temu zniknęła perspektywa dezorganizacji żeglugi statków unijnych na rosyjskich morzach arktycznych, gdzie prowadzi nowy szlak żeglugowy - tzw. Northwest Passage. Dzięki otwarciu tej trasy i stałej obecności na niej lodołamaczy podróż morska z Europy Zachodniej do Chin, Japonii czy Korei skróciła się o prawie 2 tys. kilometrów. Ponadto Finom udało się ocalić setki miejsc pracy w ich własnych stoczniach specjalizujących się w budowie lodołamaczy. Powstają w nich obecnie cztery statki tego typu dla odbiorców rosyjskich. Zdaniem Tero Vauraste, dyrektora państwowej fińskiej spółki armatorskiej Arctia Shipping, flota rosyjskich lodołamaczy znajduje się w kryzysie. Powodem jest podeszły wiek statków. W ciągu najbliższych 5 do 10 lat będzie ona potrzebowała do 20 nowych lodołamaczy mogących działać w Arktyce, na Oceanie Spokojnym i na Morzu Bałtyckim.