Z filmu wynika, że prezydent <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-wladimir-putin,gsbi,9" title="Władimir Putin" target="_blank">Władimir Putin</a> podjął decyzję o zajęciu Krymu po tym, jak w nocy z 22 na 23 lutego ubiegłego roku rosyjskie służby ewakuowały z Ukrainy obalonego prezydenta Wiktora Janukowycza. Putin przyznał, że po akcji żegnając nad ranem swoich 4 współpracowników powiedział, że "sytuacja na Ukrainie doszła do takiego punktu, że strona rosyjska jest zmuszona rozpocząć działania mające na celu powrót Krymu do Rosji". W efekcie Rosjanie przeprowadzili tajny sondaż na Krymie, aby zbadać nastroje ludzi. Rosyjska telewizja ma podobno w filmie pokazać, jak działały tak zwane "zielone ludziki", które zajmowały Krym, jak zablokowano ukraińskie okręty oraz jak opanowywano ukraińskie jednostki wojskowe. W filmie ma też być zdana relacja z rozmów Władimira Putina z Barackiem Obamą. Ma być też mowa o rosyjskich przeciwokrętowych systemach rakietowych "Bastion", które nagle pojawiły się na Krymie i tym samym prawdopodobnie zmieniły bieg wydarzeń na korzyść Rosjan.Telewizja "Rossija-1" zapowiedziała, że film zostanie wyemitowany w najbliższym czasie, nie ujawniając jednak dokładnie kiedy. 16 marca mija rocznica referendum na Krymie, w wyniku którego Rosja uznała, że półwysep może anektować. Zaś 18 marca mija rok od podpisania przez prezydenta Putina dekretu o przyłączeniu Krymu do Rosji.