"Mówimy tu nawet o 1000 zabitych; może być ich więcej" - podkreślił przedstawiciel Memoriału Siergiej Kriwenko w opublikowanej w środę rozmowie z niemiecką agencją prasową dpa. Władze rosyjskie odpierają zarzuty prozachodniego rządu w Kijowie, jakoby na wschodzie Ukrainy u boku separatystów walczyły regularne rosyjskie jednostki wojskowe. Z sondażu przeprowadzonego przez niezależny ośrodek Centrum Lewady w Moskwie wynika, że według 26 proc. Rosjan na Ukrainie walczą rosyjscy żołnierze, a przeciwnego zdania jest 52 proc. Prezydent Rosji Władimir Putin w ostatnim czasie objął tajemnicą państwową liczbę żołnierzy poległych w czasie pokoju. Decyzję tę skrytykowali obrońcy praw człowieka, zdaniem których szef państwa chce w ten sposób zataić straty ludzkie poniesione na Ukrainie. Ponadto organizacje takie jak Memoriał i Komitet Matek Żołnierzy twierdzą, że rodziny poległych wojskowych często nie są informowane o okolicznościach ich śmierci.