Zatrzymano siedem osób, w tych trzech terrorystów. Rannych zostało pięciu policjantów. W mieszkaniu jest prawdopodobnie jeszcze jeden terrorysta.Wśród zatrzymanych są, oprócz terrorystów, dwie osoby, które były w jednym z sąsiednich mieszkań, i dwie schwytane na pobliskiej ulicy. Celem akcji specjalnych jednostek policji, która rozpoczęła się o 4.30 nad ranem, był główny organizator piątkowych zamachów w Paryżu, Abdelhamid Abaaoud. Nie potwierdzono jednak, że był on w otoczonym przez funkcjonariuszy mieszkaniu.Akcja służb antyterrorystycznych prowadzona była w pobliżu merostwa i bazyliki, w starej części miasta, przy pasażu handlowym, osiemset metrów od Stade de France. Właśnie przy tym stadionie w piątek wysadziło się w powietrze trzech zamachowców. W Saint-Denis zamknięte są szkoły i sklepy. Prefekt apeluje do mieszkańców by nie wychodzili z domów i trzymali się z dala od okien, które powinni zabezpieczyć żaluzjami. Ci, którzy są na ulicy, stawiani są pod ścianami z rękami do góry i dokładnie rewidowani, czy nie mają przy sobie broni lub ładunków wybuchowych. Na drodze z Saint-Denis do Paryża prowadzone są liczne kontrole policyjne. Sprawdzany jest każdy samochód, jadący w stronę stolicy Francji. Jak ustalono, zamachów w Paryżu dokonały trzy skoordynowane komanda terrorystów, w sumie składające się z dziewięciu osób. Trzech terrorystów uderzyło w pobliżu Stade de France, trzech w sali koncertowej Bataclan, a trzech zaatakowało gości pełnych w piątkowy wieczór barów i restauracji. Agencja AFP podsumowuje w środę, że czterech zamachowców zidentyfikowano i są to obywatele francuscy; co najmniej trzech z nich walczyło w Syrii w szeregach dżihadystów. Na identyfikację czeka jeden z kamikadze przy Stade de France: mężczyzna, który na jesieni dostał się przez Grecję i przy którym znaleziono syryjski paszport; autentyczność dokumentu jest podważana. Jeden z członków grup terrorystów - Salah Abdeslam - jest poszukiwany, głównie w Belgii. Jego brat Brahim wysadził się w powietrze w czasie zamachów.