Szef MSW powiedział, że "zamach nowego typu" - w Nicei w świętujący na promenadzie tłum w czwartek wieczorem wjechała ciężarówka, zabijając 84 ludzi - "uwidacznia ekstremalne trudności w walce z terroryzmem". Cazeneuve powtórzył w sobotę, że mieszkający w Nicei Tunezyjczyk Mohamed Lahouaiej Bouhlel, który kierował ciężarówką, "nie był znany służbom wywiadowczym". Jak wskazał, teraz "osoby podatne na przesłanie Państwa Islamskiego angażują się w niezwykle brutalne operacje, niekoniecznie biorąc wcześniej udział w walkach i bez przeszkolenia". "Wygląda na to, że zradykalizował się on bardzo szybko; w każdym razie na to wskazują pierwsze informacje z zeznań ludzi będących w jego otoczeniu" - powiedział Cazeneuve dziennikarzom w Paryżu. Jeszcze w piątek wieczorem szef MSW mówił, że nie może potwierdzić, czy Bouhlel miał związki z radykalnym islamem. W sobotę Państwo Islamskie przyznało się za pośrednictwem związanej z dżihadystami agencji Al-Amak do odpowiedzialności za zamach w Nicei. Jak poinformowano, była to odpowiedź na apele o przeprowadzanie ataków na obywateli krajów biorących udział w koalicji przeciwko IS.