Nie udało się zacząć kolejnego procesu o zabójstwo gen. Papały
Nie udało się w poniedziałek zacząć kolejnego procesu o zabójstwo b. szefa policji gen. Marka Papały. Z powodu nieobecności jednego z siedmiu oskarżonych, Sąd Okręgowy w Warszawie odroczył sprawę do 22 października.
Jeden z podsądnych odpowiadających z wolnej stopy, Rafał R., nie odebrał wezwania na rozprawę. Prokuratura nie chciała, by jego sprawę wyłączyć do odrębnego postępowania, bo jest on ścisle związany z tą sprawą.
Sąd uznał zarazem, że jawność procesu będzie wyłączona na czas składania wyjaśnień oskarżonego o zabójstwo Papały Igora M., ps. Patyk, gdyż ma on wciąż status świadka koronnego i jako taki prawo do tego, "by jego słów i wizerunku nie rozpowszchniano publicznie". "Patyk" został doprowadzony do sądu z aresztu przez policjantów z bronią długą - na sali cały czas siedział w kominarce na twarzy.
Wcześniej w innym wątku sprawy, dotyczącym nakłaniania do zabójstwa Papały, prawomocnie uniewinniono gangsterów Ryszarda Boguckiego i Andrzej Z. "Słowika".
Wdowa po Papale nie będzie oskarżycielem posiłkowym, którym była w procesie Boguckiego i "Słowika" - choć była ona na sali jako publiczność.
Przewodniczącym składu sędziowskiego jest Mariusz Iwaszko, który obecnie prowadzi m.in. proces Bogusława B., skazanego wcześniej w aferze Art-B, a obecnie oskarżonego o wyłudzenia za pomocą tzw. piramidy finansowej. W 2011 r. sędzia Iwaszko uniewinnił znanego adwokata mec. Jacka Dubois, oskarżonego o rzekome utrudnianie śledztwa wobec gangsterów z grupy pruszkowskiej. W 2006 r. skazał zaś na 2,5 roku więzienia b. milicjanta Edwarda Misztala za pozbawienie w stanie wojennym wolności pracowników Prymasowskiego Komitetu Pomocy Uwięzionym w Warszawie.
Według łódzkiej prokuratury 41-letni Igor M. (dawniej - Ł., jest on świadkiem koronnym, od lat współpracującym z organami ścigania) zastrzelił Papałę w trakcie próby kradzieży jego samochodu. Zdaniem łódzkich śledczych były szef policji był przypadkową ofiarą złodziei samochodów, którzy chcieli ukraść akurat jego daewoo espero i prawdopodobnie nie wiedzieli, do kogo ono należy.