Porozumienie zakłada, że w kwestiach związanych z opiniowaniem decyzji dotyczących wrocławskiego Rynku i jego najbliższych okolic, prowadzony będzie trójstronny dialog pomiędzy sygnatariuszami pisma. "Chcielibyśmy wspólnie zadbać o odpowiednią funkcjonalność, odpowiednią estetykę tego miejsca. Chcemy o to zadbać z tymi, którzy ten Rynek dzisiaj budują, a są to przede wszystkim wrocławscy restauratorzy, ale też mieszkańcy Wrocławia i turyści odwiedzający nasze miasto" - mówił w czwartek Sutryk. Jak dodał, kształtowanie tej przestrzeni to także ciągłe poszukiwanie kompromisów. "Tych wyzwań jest coraz więcej, poza tym, że znajdują się tu restaurację, na Rynku odbywają się często kulturotwórcze wydarzenia, Rynek to także piękne, zmieniające się wnętrza podwórzowe, które są nie tylko zapleczem restauracji ale dojściem do mieszkań. Należy więc uwzględnić zarówno potrzeby restauratorów, mieszkańców i turystów" - powiedział kandydat na prezydenta. Zbigniew Dobek, prezes Stowarzyszenia "Nasz Rynek", które zrzesza część wrocławskich restauratorów i przedsiębiorców podkreślił, że obecny wygląd Rynku, to także zasługa przedsiębiorców. "Całe swoje życie inwestujemy pieniądze i czas żeby to miejsce było coraz ładniejsze" - zauważył. "Rynek to serce Wrocławia, niestety przez kilka ostatnich lat nie działo się tu dobrze, atmosfera miedzy mieszkańcami, restauratorami, biznesem lokalnym a Ratuszem bywała napięta" - oceniła Agata Gwadera-Urleb koordynatorka lokalnej inicjatywy Klaster Starego Miasta oraz kandydatka Koalicji Obywatelskiej do rady miasta. Sutryk dodał, że podpisana deklaracja wpisuje się w klimat sprzyjający wrocławskiej przedsiębiorczości. "Tutaj w Rynku i jego okolicach działa kilkuset wrocławskich przedsiębiorców, którzy bardzo często już pokoleniowo prowadzą restauracje i inne ważne miejsca. Ta deklaracja jest jedną z kilku, które mają wzmacniać tych, którzy w tym miejscu mieszkają, pracują i płacą podatki, tych którzy dbają o wizytówkę naszego miasta" - mówił kandydat na prezydenta.