Reklama

Sutryk: Chciałbym być wspólnym kandydatem opozycji we Wrocławiu

Chciałbym być wspólnym kandydatem zjednoczonej opozycji na prezydenta Wrocławia, nie tylko Koalicji Obywatelskiej PO i Nowoczesnej, ale też sił, które do tej pory mnie popierały, jak środowisko Rafała Dutkiewicza, czy SLD - zadeklarował w poniedziałkowej rozmowie z PAP Jacek Sutryk.

Jacek Sutryk to bliski współpracownik prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza, obecnie jest dyrektorem departamentu spraw społecznych we wrocławskim ratuszu. Jego kandydaturę na prezydenta Wrocławia popierają SLD i stowarzyszenie Unia Europejskich Demokratów, które tworzą m.in. dwaj wrocławscy posłowie: Jacek Protasiewicz i Stanisław Huskowski.

Liderzy PO i Nowoczesnej: Grzegorz Schetyna i Katarzyna Lubnauer ogłosili w poniedziałek we Wrocławiu zamiar tworzenia Koalicji Obywatelskiej we wszystkich powiatach Dolnego Śląska, a także w ośmiu miastach prezydenckich.

Reklama

Porozumienie miałoby objąć m.in. wspólne listy do rady miasta Wrocławia oraz wystawienie wspólnego kandydata na prezydenta stolicy Dolnego Śląska. Schetyna poinformował też, że Platforma rezygnuje z kandydatury europosła Kazimierza M. Ujazdowskiego. 

Według Lubnauer w kontekście wyborów włodarza tego miasta brane są pod uwagę obecnie dwa nazwiska: Jacka Sutryka oraz posła Nowoczesnej Michała Jarosa.

Formuła szersza niż Koalicja Obywatelska

Jacek Sutryk ocenił w poniedziałkowej rozmowie z PAP, że decyzja o rezygnacji z kandydatury Kazimierza Michała Ujazdowskiego to dobry i przemyślany ruch ze strony Grzegorza Schetyny. "W ten sposób mamy istotną szansę stworzenia we Wrocławiu nawet szerszej formuły niż sama Koalicja Obywatelska PO i Nowoczesnej" - podkreślił.

Jak dodał, Koalicja Obywatelska jest "mocnym fundamentem" pomysłu jednoczenia opozycji we Wrocławiu. "Ale zaakceptowanie wstępnie mojej kandydatury rodzi istotną szansę na to, aby istniejąca już dzisiaj równolegle inna koalicja, stworzona ze środowisko prezydenta Rafała Dutkiewicza, ale także koleżanek i kolegów z SLD, też była w stanie zaakceptować to rozwiązanie" - ocenił Sutryk.

"W ten sposób Wrocław może dołączyć do takich miast, jak Łódź, Kraków, czy Lublin, gdzie budując dobre rozwiązanie na bazie Koalicji Obywatelskiej jeszcze bardziej uprawdopodabniamy dobry dla miasta projekt, zyskując akceptację pozostałych sił politycznych. W taki sposób uprawnione jest mówienie o zjednoczonej opozycji" - podkreślił Sutryk.

Dodał, że zależy mu nie tylko na przyszłości Wrocławia - by był on dobrze zarządzanym miastem - ale też na obronie samorządu przed działaniami rządu Prawa i Sprawiedliwości. 

"Dlatego oprócz tego, że mówimy w kategorii dobrego gospodarza i pewnej przyszłości miasta, na której nam zależy, to jednak istotnym jest, żeby przyszły gospodarz Wrocławia miał proweniencję inną, niż proweniencja PiS-owska, ponieważ ona nie daje gwarancji niezależności i rozwoju samorządu w Polsce" - powiedział.

"Zgłosiłem gotowość"

Według Jacka Sutryka celem prowadzonych obecnie rozmów z PO i Nowoczesną jest wystawienie jednego, wspólnego kandydata sił opozycyjnych we Wrocławiu. 

"Zgłosiłem gotowość, która zyskała akceptację moich dotychczasowych partnerów, że będę startował z innej listy, niż lista koalicji, która mnie wystawiła. Będę w sensie formalno-prawnym startował z listy Koalicji Obywatelskiej, ale wnosząc dodatkowo pewne wiano w postaci tego, że popiera mnie także środowisko, z którym dotychczas budowałem swój projekt" - podkreślił samorządowiec.

W jego ocenie taki układ w istotny sposób uprawdopodabnia szansę na wspólne i dobre dla Wrocławia zwycięstwo wyborcze. "Jestem dziś za to bardzo wdzięczny przewodniczącemu Schetynie i przewodniczącej Lubanuer, że dostrzegli wartość takiego właśnie wspólnego działania" - dodał Sutryk.

Ewentualne porozumienie z PO i Nowoczesną miałoby - według niego - objąć także wystawienie wspólnych list do rady miasta.

PAP

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy