Analitycy z portalu demagog.org.pl współpracują z Interią w ramach akcji #WybieramŚwiadomie i sprawdzają prawdomówność kandydatów na prezydentów miast, w oparciu o narzędzie fact-check. Tym razem sprawdzili wypowiedzi kandydatów, jakie padły podczas wywiadów, których udzielili naszemu portalowi. Czy zawsze mówili prawdę i perfekcyjnie znali fakty, do których się odnosili? JAROSŁAW WAŁĘSA Wypowiedź: "Przecież jeszcze w listopadzie 2017 r., w wywiadach i na spotkaniach, obiecywał (Paweł Adamowicz - przyp. Demagog) że poprze w Gdańsku kandydata zjednoczonej opozycji. W tej chwili ja jestem przedstawicielem PO i Nowoczesnej. Uzyskałem poparcie PSL, ruchów miejskich i wielu radnych dzielnicowych" Zakwalifikowano jako: PRAWDA Uzasadnienie: W wywiadzie dla portalu Interia.pl Jarosław Wałęsa przypomniał, że w 2017 roku Paweł Adamowicz obiecywał poparcie dla kandydata PO i Nowoczesnej. Zaznaczył, że to on jest takim kandydatem. Podkreślił też, że uzyskał poparcie PSL, ruchów miejskich, czy radnych dzielnicowych. W listopadzie 2017 roku Paweł Adamowicz udzielił wywiadu "Gazecie Wyborczej" (fragmenty dostępne również na stronie internetowej Gdańska), w którym ogłosił gotowość do ubiegania się o stanowisko prezydenta miasta po raz szósty. Zaznaczył przy tym, że kandydat "to powinna być osoba uzgodniona pomiędzy Nowoczesną, Platformą Obywatelską i innymi środowiskami". "Nie wystartuję samodzielnie dlatego, że od dwóch lat nawołuję do stworzenia wspólnych list i wyłonienia wspólnych kandydatów na prezydenta miasta" - powiedział Paweł Adamowicz w tym samym wywiadzie. "Nie można dziś stawiać ambicji indywidualnych na pierwszym planie, tylko trzeba grać zespołowo." W czerwcu 2018 Jarosław Wałęsa został ogłoszony oficjalnym kandydatem Koalicji Obywatelskiej (PO i Nowoczesnej) na prezydenta Gdańska. We wrześniu Władysław Kosiniak-Kamysz publicznie poparł Wałęsę w imieniu PSL. Do ekipy kandydata KO przyłączył się też m.in. ruch miejski FRAG, a na listach KO do Rady Miasta znaleźli się obecni radni dzielnicowi, m.in. Krystian Kłos. Wypowiedź: (Obecna zasada finansowania gdańskiego transportu publicznego jest taka - przyp. Demagog), że połowa kosztów jest finansowana z biletów, a połowę dopłaca miasto. Zakwalifikowano jako: FAŁSZ Uzasadnienie: W październikowej rozmowie Jarosław Wałęsa powiedział portalowi Interia.pl, że według obecnych zasad koszty funkcjonowania komunikacji miejskiej w połowie pokrywane są ze sprzedaży biletów, a w połowie z dopłat z budżetu miasta. Odpowiednie informacje można znaleźć na interaktywnym portalu poświęconym budżetowi, prowadzonym przez Urząd Miejski w Gdańsku. W 2017 roku dochody ze sprzedaży biletów wyniosły 126 100 411 zł, a wydatki na utrzymanie komunikacji miejskiej - 295 866 044 zł. Oznacza to, że dochody ze sprzedaży biletów pokryły 42,6 proc. kosztów. W 2016 roku natomiast dochody z biletów na poziomie 117 152 394 zł pokryły 40,4 proc. kosztów (289 640 679 zł). KACPER PŁAŻYŃSKI Wypowiedź: W lipcu i sierpniu (...) Odwiedziliśmy wszystkie dzielnice [Gdańska - przyp. red]. Zakwalifikowane jako: PRAWDA W wywiadzie dla portalu Interia.pl Kacper Płażyński wspomniał, że w ramach swojej kampanii w lipcu i sierpniu odwiedził wszystkie dzielnice Gdańska. Według wykazu na stronie internetowej miasta, w Gdańsku są 34 dzielnice. 21 sierpnia ten sam portal podał, że Kacper Płażyński zakończył obchód wszystkich 34 dzielnic. Relacje z odwiedzin poszczególnych dzielnic można znaleźć na jego stronach w mediach społecznościowych. Wypowiedź: Paweł Adamowicz najpierw wyśmiewał mój pomysł na nową oś komunikacyjną miasta [Gdańska - przyp. Demagog.] jako "nierealną", a dzisiaj mówi, że w przyszłości być może zrealizuje dokładnie mój pomysł. Zakwalifikowano jako: MANIPULACJA Uzasadnienie: Kiedy Kacper Płażyński mówi o pomyśle na nową oś komunikacyjną, prawdopodobnie ma na myśli inicjatywę stworzenia szybkiego połączenia tramwajowego między pętlą Łostowice Świętokrzyska a Wrzeszczem. O szczegółach projektu można dowiedzieć się na dedykowanej stronie. 17 września Paweł Adamowicz zorganizował konferencję prasową, podczas której powiedział, że miasto od lat realizuje podobną koncepcję. Wiceprezydent Piotr Grzesiak dodał, że inne koncepcje są "nierealne", ponieważ wymagałyby znacznej ingerencji w istniejącą zabudowę lub ekshumacji części osób pochowanych na Cmentarzu Łostowickim. Powiedział też, że koncepcja Kacpra Płażyńskiego wymagałaby wybudowania wiaduktu w miejscu, gdzie nie pozwolił na to konserwator zabytków. W następstwie oskarżeń o splagiatowanie pomysłu nowego połączenia i innych wypowiedzi Kacpra Płażyńskiego, KWW "Wszystko dla Gdańska" Pawła Adamowicza złożył pozew w trybie wyborczym. Sąd I instancji w całości oddalił wszystkie pięć zarzutów, natomiast Sąd Apelacyjny uchylił decyzję sądu I instancji i nakazał Kacprowi Płażyńskiemu przeproszenie prezydenta Adamowicza i opublikowanie sprostowań w dwóch kwestiach: jakoby koncepcja Pawła Adamowicza dotycząca wspomnianej linii tramwajowej nie zakładała doprowadzenia jej do dworca we Wrzeszczujakoby Paweł Adamowicz budował w Gdańsku "przedszkola-molochy". Sąd Apelacyjny oddalił natomiast pozostałe zarzuty Pawła Adamowicza - w tym zarzut, że Kacper Płażyński pomówił go o skopiowanie (splagiatowanie) pomysłów na nowe połączenia tramwajowe w Gdańsku. Choć określenie "wyśmiewał" ma charakter ocenny i emocjonalny, Paweł Adamowicz faktycznie krytykował koncepcję nowej linii tramwajowej przedstawioną przez Kacpra Płażyńskiego, a podczas wspólnej konferencji prasowej jego zastępca określił ten pomysł jako "nierealny". Co więcej, sąd oddalił zarzut prezydenta Adamowicza, jakoby Kacper Płażyński nieprawdziwie pomówił go o skopiowanie pomysłu na nowe połączenie. Nie znaleźliśmy jednak żadnej wypowiedzi prezydenta Adamowicza, która potwierdzałaby jego gotowość do możliwej realizacji dokładnie takiego kształtu linii tramwajowej, jaki proponuje Kacper Płażyński. W związku z tym, uznajemy wypowiedź za manipulację. Wypowiedzi pozostałych kandydatów znajdziesz na stronie demagog.org.pl