- Liczymy się z tym, że Adamowicz usłyszy kolejne zarzuty i zostanie aresztowany w trakcie kampanii wyborczej - tłumaczył ważny polityk z władz PO. Chodzi o sprawę, w której obecny prezydent Gdańska jest podejrzewany o zatajenie w zeznaniach podatkowych kilkuset tysięcy złotych. Aresztowanie Adamowicza oznaczałoby wyeliminowanie Platformy z walki o Gdańsk, który jest nazywany matecznikiem PO. Jak ustalił dziennikarz RMF FM Patryk Michalski, decyzja o tym, że Adamowicz nie będzie miał poparcia PO została już przekazana władzom Nowoczesnej, która wchodzi w skład koalicji w wyborach samorządowych. Katarzyna Lubnauer chce, żeby wspólnym kandydatem na prezydenta Gdańska została Ewa Lieder, posłanka Nowoczesnej. Spotkanie Neumanna z Adamowiczem W środę przewodniczący pomorskiej PO Sławomir Neumann spotkał się z prezydentem Gdańska Pawłem Adamowiczem. W spotkaniu w Urzędzie miasta Gdańska uczestniczą też: wiceprezydenci z PO, Aleksandra Dulkiewicz i Piotr Grzelak oraz jeden z liderów pomorskiej PO, Jacek Bendykowski. Neumann pytany przez dziennikarzy, czy PO poprze kandydaturę Adamowicza na prezydenta Gdańska, odparł: "Jest nowa sytuacja, Paweł Adamowicz ogłosił chęć kandydowania, formalnie zgłosił swoja kandydaturę. Trochę kurz musi opaść żebyśmy spokojnie na to spojrzeli". "Dla nas najważniejsze jest to, żeby w Gdańsku, w mieście wolności, Solidarności nie rządzili tacy bolszewicy z PiS, jak w wielu innych miastach. To jest klucz do tych decyzji, które Platforma będzie podejmować. Nie ma dzisiaj powodu żeby się z tym spieszyć" - zapowiedział Neumann. Jak dodał środowe spotkanie nie miało na celu przekonywania Adamowicza, czy PO, do podjęcia takiej czy innej decyzji. "My mówimy wprost, że dzisiaj Platforma chce budować maksymalnie szeroki blok wyborczy, żeby w wyborach samorządowych odsunąć groźbę przejęcia samorządów przez PiS. Efektem tego dużego bloku będą też najlepsi kandydaci (...) dający największe szanse na wygranie wyborów" - oświadczył Neumann. (az) Patryk Michalski