Śpiewak, uważany za polityka samorządowego, który jako pierwszy nagłośnił aferę reprywatyzacyjną w Warszawie, deklaruje chęć wzięcia udziału w jesiennych wyborach na prezydenta Warszawy. Zapowiedział w poniedziałek, że decyzję ws. kandydowania podejmie w ciągu najbliższych tygodni. Dodał, że liczy też na poparcie Kukiz'15. Wielokrotnie krytykował w ostatnim czasie Platformę Obywatelską za jej rządy w stolicy, m.in. nazywając tę partię "Platformą Deweloperską". W maju napisał na Twitterze: "Trzaskowski_ mówi, ze Warszawa będzie zieloną stolicą - dzisiaj jego ludzie awansowali na komisarza dzielnicy Włochy człowieka, który zmasakrował cały lasek na Żeraniu, żeby zrobić dobrze deweloperom. Ćwierć miliona drzew wycięto za HGW i dalej się wycina". W sobotę Śpiewak poinformował, że Trzaskowski zablokował go na Twitterze. Swój wpis opatrzył zdjęciem pokazującym ekran z komunikatem o blokadzie. "Rafał 'cienka skóra' Trzaskowski. Najbardziej zabawne, że nic o nim nie pisałem w ciągu ostatnich dni" - napisał Śpiewak. "Syndrom oblężonej twierdzy postępuje" - dodał. - Sukcesywnie automatycznie blokujemy hejterów i boty, po interwencjach parę osób przywróciliśmy - napisał w sobotę po południu kandydat PO i Nowoczesnej na prezydenta Warszawy <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-rafal-trzaskowski,gsbi,4" title="Rafał Trzaskowski" target="_blank">Rafał Trzaskowski</a> (PO). Wśród "przywróconych" jest m.in. lider Wolego Miasta Warszawa Jan Śpiewak.