Prezes PiS: Patryk Jaki nie jest z Warszawy, ale zmieni ją na lepsze
Patryk Jaki ma "poważne szanse" na zwycięstwo w wyborach na prezydenta Warszawy - uważa prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. "Przecież on nie jest z Warszawy, ale gdyby wygrał, to w Warszawie wiele zmieniłoby się na lepsze" - ocenił.
Jarosław Kaczyński w Radiu Szczecin, odpowiadając na pytanie "ile polityki powinno być w samorządzie", ocenił, że duże partie polityczne "mogą pomóc" samorządowi.
"Mogą pomóc, bo mogą integrować różnego rodzaju działania. Na przykład jeśli w gminie trzeba budować, poprawiać drogę, to są potrzebne pieniądze z centrali. Centrala to z kolei rząd, pewne środki bardzo poważne ma samorząd wojewódzki, pewne sprawy (...) to kompetencja powiatu. To wszystko się ze sobą łączy i dobra jest współpraca" - zaznaczył lider PiS.
"Tę współpracę łatwo zorganizować w ramach struktur, które są zintegrowane i jakoś sterowne" - ocenił Kaczyński.
Dodał, że w żadnym razie nie kwestionuje "prawa obywateli naszego kraju, żeby sobie tworzyli komitety lokalne". "To się przyjęło. Polacy uważają, że to jest część ich wolności i my na pewno nie będziemy tej wolności odbierali" - zadeklarował. "Natomiast mamy prawo mówić, jakie bywają tego skutki" - zaznaczył.
Kaczyński zastrzegł, iż "w żadnym razie nie mówi, że wszyscy z takich komitetów działają źle". "Wielu działa dobrze, to są porządni ludzie i porządni samorządowcy, ale bywa różnie" - ocenił.
Dodał, że "partie zapewniają też możliwość, która czasem ma znaczenie, bo czasem trzeba świeżej krwi". "Dziś w Warszawie z jakimiś szansami, sądzę, że z poważnymi, kandyduje Patryk Jaki. Przecież on nie jest z Warszawy, ale gdyby wygrał, to w Warszawie wiele zmieniłoby się na lepsze" - podkreślił Kaczyński.
Prezes PiS, pytany o "rozbijanie układów" m.in. w samorządzie, odpowiedział, że "to jest związane z różnego rodzaju ryzykami, ale trzeba to ryzyko podjąć". Aby "iść w tym kierunku, to wszystkie te worki kamieni z naszych pleców muszą być zrzucone" - podkreślił. "Te układy to są właśnie worki kamieni. One oprócz swego fatalnego wymiaru moralnego mają także wymiar ekonomiczny, czynią nasz rozwój dużo droższym, bo przecież w gruncie rzeczy w tych układach zawsze w ostatecznym rachunku chodzi o pieniądze" - powiedział Jarosław Kaczyński.