Po wyborach pat w Radzie Miasta Krakowa
Krakowskim radnym nie udało się osiągnąć porozumienia, kto ma być kandydatem na przewodniczącego Rady Miasta. Obrady zostały odroczone do 5 grudnia.
Czwartkowe obrady były kontynuacją sesji Rady Miasta, przerwanej na wniosek radnych w środę z powodu impasu przy wyborze przewodniczącego. Negocjacje przeciągały się, ponieważ radni prezydenckiego Przyjaznego Krakowa chcieli, by to z ich grona - mimo że nie są największym klubem - wybrany został przewodniczący.
W nieoficjalnych rozmowach padał argument, że po latach kierowania pracami Rady przez człowieka z PO, czas na zmianę.
W czwartek nikt nie złożył nawet wniosku o wprowadzenie do porządku obrad punktu dotyczącego wyboru przewodniczącego. Z tego powodu sesja została odroczona do 5 grudnia do godz. 14; wtedy, na trzecim już posiedzeniu, kontynuowane będą obrady pierwszej sesji Rady Miasta Krakowa.
PO i Nowoczesna tworzące jeden klub - Koalicji Obywatelskiej - jako kandydata na przewodniczącego Rady Miasta Krakowa rekomendują Dominika Jaśkowca z PO, a na wiceprzewodniczącego - Artura Buszka z Nowoczesnej.
Kandydatem prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków na przewodniczącego Rady Miasta jest Sławomir Pietrzyk. PiS zamierza zgłosić na wiceprzewodniczącego kandydaturę Michała Drewnickiego.
"Spotkaliśmy się dzisiaj z PO; panowie nadal uważają, że kandydatem na przewodniczącego Rady powinien być Dominik Jaśkowiec. Nie ma żadnej innej kontrpropozycji. Dalej będziemy rozmawiać" - mówił dziennikarzom Rafał Komarewicz z klubu radnych Przyjazny Kraków.
"Demokracja nie polega na dyktacie większości nad mniejszością. To, że mamy teraz taką sytuację w naszym państwie. Demokracja polega na tym, aby uszanować drugą stronę, która jest mniejsza, zrozumieć ją i spróbować dojść do porozumienia. My na to liczymy" - dodał.
"Przyjazny Kraków blokuje - naszym zdaniem - coś, co jest naturalne, czyli, że większościowy klub w koalicji ma prawo zgłosić kandydata na przewodniczącego. Klub 'Koalicja Obywatelska' jest jednomyślny, Dominik Jaśkowiec dostał rekomendację obu partii - PO i Nowoczesnej" - mówił dziennikarzom radny Aleksander Miszalski, jednocześnie szef PO w Małopolsce.
"Jeżeli klub Przyjazny Kraków, mimo tego i naszych różnych argumentów, jak choćby liczba mandatów i liczba głosów zdobytych na listach wyborczych dalej mówi, że nie ma zgody, to jest potrzebny czas" - powiedział. "Może trochę więcej czasu, żeby do tego porozumienia dojść" - dodał.
Miszalski przeprosił "wszystkich mieszkańców za to, że to tak wygląda", bo - jak powiedział - Rada Miasta powinna już w tej chwili pracować, wybrać komisje i zająć się m.in. budżetem na 2019 rok.
W środę prezydent Jacek Majchrowski zabierając głos jako lider Komitetu Wyborczego, który zwyciężył w wyborach powiedział, że na przewodniczącego Rady rekomenduje Dominika Jaśkowca.
Rozkład sił politycznych w nowej Radzie Miasta jest następujący: Klub Koalicji Obywatelskiej - 15 radnych (11 PO , czterech Nowoczesnej), klub PiS - 16 radnych, prezydencki Przyjazny Kraków ośmiu i klub Kraków dla Mieszkańców - czterech. Ten układ sił nieco się zmieni, jeśli - zgodnie z nieoficjalnymi informacjami - radny Bogusław Kośmider z PO zostanie w czwartek wiceprezydentem. Jego miejsce w radzie zajmie wtedy Dominik Homa, co oznacza, że Przyjazny Kraków będzie mieć o jednego radnego więcej, a PO o jednego mniej.