Donald Trump - walczący o powrót do Białego Domu - udzielił wywiadu w podcaście PBD. W rozmowie z Patrickie Bet-Davidem republikanin skrytykował ukraińskiego prezydenta. Polityk stwierdził, że Wołodymyr Zełenski ponosi winę nie tylko za to, że nie zakończył wojny, ale także za to, że pomógł ją rozpocząć, mimo że konflikt wybuchł, gdy Rosja najechała suwerenne terytorium Ukrainy. Wojna na Ukrainie. Jasne stanowisko Trumpa - To nie znaczy, że nie chcę mu pomóc, ponieważ bardzo współczuję tym ludziom. Ale nigdy nie powinien był pozwolić na rozpoczęcie tej wojny - zaznaczył Trump. Jak dodał, "wojna jest przegrana". Reuters zwróciła uwagę na możliwą radykalizację poglądu Trumpa w sprawie Ukrainy, jeśli wygra zaplanowane na 5 listopada wybory prezydenckie i przejmie władzę w USA. Notowania Donalda Trumpa i Kamali Harris w kluczowych stanach są bardzo zbliżone. Agencja przypomniała, że wcześniej republikanin nazywał Wołodymyra Zełenskiego "największym sprzedawcą na świecie". Innym razem sugerował, że być może ceną pokoju na wschodzie będzie konieczność oddania części zajętego przez Rosję obszaru. Kijów uznał takie stanowisko za niedopuszczalne. Źródło: Reuters ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!