O nietypowych żądaniach przedstawicieli sztabu Donalda Trumpa informuje "Washington Post". Autorzy, powołując się na anonimowe źródła twierdzą, że współpracownicy kandydata republikanów w wyborach prezydenckich przesłali do Secret Service e-maile, w których przekonywali, że życie polityka jest poważnie zagrożone. Według sztabowców Trumpa najbardziej zainteresowani zabójstwem są przedstawiciele władz w Iranie. Jednocześnie w wiadomościach wskazano, że w przypadku dwóch prób zamachu na życie kandydata, za każdym razem napastnicy byli w jakiś sposób powiązani z Teheranem. "W e-mailach wysłanych w ciągu ostatnich dwóch tygodni przez szefową kampanii Susie Wiles do szefa Secret Service Ronalda L. Rowe'a Jr. wyraziła niezadowolenie z działań służb i powiedziała, że sztab musiał ostatnio odwołać publiczne wydarzenia, w ostatniej chwili, z powodu braku personelu z Secret Service" - czytamy. Wiles przekonywała, że w ostatnich tygodniach kampanii należy zapewnić Donaldowi Trumpowi pełne bezpieczeństwo podróży po kraju. W e-mailach wspomniane zostały między innymi samoloty wojskowe i pojazdy opancerzone. Dodatkowo w trakcie wieców i wystąpień publicznych sztab zażądał wprowadzenia ograniczeń w lotach. Donald Trump prosi o dodatkową ochronę. Głos zabrał Joe Biden Do tematu żądań stawianych przez sztab wyborczy Donalda Trumpa krótko odniósł się Joe Biden. Prezydent USA zażartował, że Trump może otrzymać wszystko, "o ile tylko nie poprosi o F-15". Podkreślił jednak już zupełnie poważnie, że polecił swojej administracji ochronę republikańskiego kandydata "tak, jakby był urzędującym prezydentem". Jednocześnie polityk stwierdził, że zgadza się z opinią sztabowców Donalda Trumpa i ich prośby powinny zostać uszanowane i spełnione. Zdaniem Joe Bidena w końcowej fazie kampanii Secret Service powinno zapewnić zasoby wojskowe do ochrony kandydatów. Do rzekomego zagrożenia Donalda Trumpa ze strony Iranu odniósł się rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA Sean Savvet. Urzędnik zapewnił, że wszelkie groźby kierowane w stronę kandydatów w wyborach prezydenckich są traktowane z najwyższą powagą. - Jeśli Iran zaatakuje któregokolwiek z naszych obywateli, w tym tych, którzy nadal służą Stanom Zjednoczonym, lub tych, którzy służyli wcześniej, poniesie surowe konsekwencje - stwierdził. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!