Zdaniem urzędnika z Biura Dyrektora Wywiadu Narodowego USA Rosja stanowi największe zagrożenie w obecnej kampanii wyborczej. Urzędnik, który rozmawiał z Bloomberg pod warunkiem zachowania anonimowości stwierdził, że Rosja będzie ingerować w wybory prezydenckie w USA poprzez wynajem firm komercyjnych i wykorzystanie sztucznej inteligencji. Jak podał, Moskwa ma postrzegać wybory jako "okazję do realizowania swoich szerszych celów". Wśród nich ma być zahamowanie wsparcia płynącego ze Stanów Zjednoczonych dla Ukrainy oraz naruszenie zaufania do instytucji publicznych i całego amerykańskiego rządu. Dodatkowo członkowie agencji wywiadowczych przypuszczają, że Rosja wykorzysta do swoich celów napięcia społeczne, które objawiają się m.in. poprzez propalestyńskie protesty na kampusach uniwersyteckich. Wybory prezydenckie w USA. Wspomniano o "agencie chaosu" Jednak nie tylko Rosja ma być zagrożeniem dla amerykańskich wyborów. Jak podano w publikacji, rolę "agenta chaosu" ma odegrać Iran. Urzędnik uznał, że kraj będzie próbować "siać wewnętrzne konflikty i promować przemoc". Przypuszczano, że również Chiny mogą ingerować w wybory, jednak ich działania pozostają na razie ostrożne. Ma być to spowodowane obawą przed ewentualnym odwetem ze strony USA. Poinformowano, że Stany Zjednoczone przy pomocy specjalnych organów będą starać się przeciwdziałać zagrożeniom głównie poprzez analizę mediów. Będzie ona dotyczyła m.in. tego, czy media są kontrolowane przez obcych agentów. Wybory prezydenckie w USA odbędą się 5 listopada 2024 roku. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!