Dr Allan Lichtman prognozuje wyniki wyborów prezydenckich w USA od 1984 roku, słynąc ze swojej skuteczności. W obliczeniach posługuje się samodzielnie stworzonym wzorem, zwanym "Kluczem do Białego Domu". Profesor historii z American University pochylił się także nad rywalizacją Kamali Harris i Donalda Trumpa. Amerykańskie media wierzą, że i tym razem się nie pomylił. Lichtman wskazał, że to Kamala Harris zasiądzie wkrótce na prezydenckim fotelu. Przedstawił przy tym kilka filarów, które były kluczowe dla jego prognozy. Wybory prezydenckie w USA. Słynny analityk wskazuje Kamalę Harris Zdaniem profesora dzięki kandydaturze Kamali Harris demokraci zjednoczyli się, unikając wewnętrznego konfliktu, do którego mogło doprowadzić spadające poparcie dla Joe Bidena i związane z tym kłopoty. Analityk podkreślił, że kandydatura Harris jest wyjątkowa i przełomowa, tak samo jak jej ewentualne zwycięstwo. Pierwsza czarnoskóra kobieta w Białym Domu daje Ameryce szansę na historyczną zmianę, podczas gdy Donald Trump coraz częściej postrzegany jest raczej jako showman. Więcej informacji na temat wyborów w naszym raporcie specjalnym - WYBORY PREZYDENCKIE W USA 2024. USA. Przewiduje wyniki wyborów. Nie ufa sondażom Profesor odniósł się także do widowiskowych elementów kampanii wyborczej. Organizuje je zarówno zapraszająca na wiece celebrytów Kamala Harris, jak i jej republikański rywal, który w ostatnim czasie wsiadał przed kamerami do śmieciarki. - To niecodzienne wydarzenia kampanii mają znaczenie. To długoterminowa wydajność i siła partii sprawującej władzę - stwierdził analityk. Nie tylko kampania ma według profesora mniejsze znaczenie niż mogłoby się zdawać. Takie samo zdanie ma o sondażach, które już dwukrotnie (w 2016 i 2020 roku) nie doszacowały sił republikanów. Wybory w USA. Prognoza historyka ma też krytyków Choć model Lichtmana dowodzi swojej skuteczności od lat, ekspert od danych wyborczych Nate Silver nie jest przekonany do klucza przyjętego przez słynnego profesora. Określił metodę historyka "pewnego rodzaju śmieciową nauką", podkreślając, że jest pełna subiektywnych zmiennych. W najnowszym sondażu prezydenckim w USA Kamala Harris ma jeden punkt procentowy przewagi nad swoim rywalem Donaldem Trumpem. Kandydat republikanów ma 43 proc. poparcia, a demokratka może liczyć na 44 proc. głosów. Media zauważają, że od dwóch miesięcy trend w badaniach jest na niekorzyść Harris, jednak pod względem liczbowym szanse są bardzo wyrównane. Źródło: "New York Post" ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!