Zwolennik Donalda Trumpa, miliarder Elon Musk, zaoferował za pośrednictwem swojej inicjatywy America PAC, rozdanie nagród pieniężnych dla wyborców, którzy zarejestrują się w tzw. wahających się stanach i podpiszą jego petycję dotyczącą poparcia konstytucji USA. Zdaniem amerykańskich urzędników może to łamać prawo wyborcze. Musk konsekwentnie temu zaprzecza. Z tego powodu w czwartek zignorował wezwanie sądu na przesłuchanie. Wybory USA 2024. Elon Musk może kontynuować loterię Prokurator okręgowy Filadelfii Lawrence Krasner na początku tygodnia pozwał Elona Muska w związku z jego loterią, w ramach której wygrać można codziennie milion dolarów. Jak powiedział prawnik, akcja musi zostać natychmiast wstrzymana i to jeszcze przed wypadającymi we wtorek wyborami prezydenckimi. W związku ze sprawą w czwartek miało odbyć się przesłuchanie Muska, ale w środowy wieczór prawnicy biznesmena złożyli dokumenty, prosząc o przeniesienie sprawy z rąk władz stanowych do sędziego federalnego. Prośba została pozytywnie rozpatrzona. - Teraz udamy się do sądu federalnego i zajmiemy się tym, aby sprawa została przywrócona do sądu stanowego. W końcu jest to sprawa, która dotyczy kwestii prawa stanowego - oświadczył współpracujący z Krasnerem adwokat John Summers. Więcej informacji na temat wyborów można znaleźć w naszym raporcie specjalnym - WYBORY PREZYDENCKIE W USA 2024. Wybory USA 2024. Właściciel Tesli rozdaje pieniądze. Chce skusić wyborców Trumpa Na początku października Musk ogłosił, że będzie losowo przyznawał nagrodę w wysokości miliona dolarów ludziom, którzy spełnią podane wcześniej warunki. W loterii mogą wziąć mieszkańcy tzw. swing states, czyli Pensylwanii, Georgii, Nevady, Arizony, Wisconsin, Michigan i Karoliny Północnej. Konkurs ma trwać do 5 listopada. To właśnie w wahających się stanach rozstrzygnie się to, kto zwycięży wybory prezydenckie, a walka o poparcie ich mieszkańców między Kamalą Harris i Donaldem Trumpem jest w tym roku wyjątkowo zacięta. Warunkiem koniecznym wzięcia udziału w loterii jest ujawnienie danych osobowych, takich jak adresy i numery telefonów. W pozwie złożonym przeciwko Muskowi stwierdzono, że loteria jest "nielegalna". - America PAC i Elon Musk namawiają ludzi do ujawnienia wrażliwych z danych osobowych i złożenia politycznego zobowiązania w zamian za szansę wygrania miliona dolarów - czytamy. Krasner oskarża miliardera także o to, że narusza przepisy o ochronie konsumentów poprzez używanie "zwodniczych, niejasnych lub wprowadzających w błąd sformułowań". Prawnicy Muska odpierają jednak te zarzuty. - Skarga ma niewiele wspólnego z roszczeniami prawa stanowego dotyczącymi ochrony konsumentów - oświadczyli prawnicy właściciela Tesli. Kontrowersje wokół loterii Muska. Może naruszać prawo wyborcze Zanim pozew został złożony, Amercia PAC została również ostrzeżona przez Departament Sprawiedliwości USA, że rozdawnictwo w postaci loterii może naruszać federalne prawo wyborcze. Zgodnie z amerykańskimi przepisami, płacenie ludziom za rejestrację do głosowania jest nielegalne. Eksperci prawni powiedzieli jednak BBC, że to, czy inicjatywa Muska narusza prawo federalne nie jest jednoznaczne. Prawnicy miliardera zarzucili prokuratorowi Krasnerowi, że wskazał Muska w charakterze oskarżonego, aby wytworzyć "atmosferę cyrku", wskazując, że jedynym oskarżonym powinno być ewentualnie America PAC. Źródło: Reuters, BBC ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!