"Słowa Macrona o Polsce odbiły się minimalnym echem"
- Jeśli Emmanuel Macron wygra, stosunki francusko-polskie na pewno nie będą świetne - mówi Interii konsul honorowy RP w Nicei Michel Forkasiewicz. A jak na wypowiedzi kandydata na prezydenta Francji zareagowali tak zwani zwyczajni obywatele?
Przypomnijmy, że Emmanuel Macron w trwającej kampanii wyborczej zarzucił polskiemu rządowi łamanie wszelkich zasad Unii Europejskiej, poparł pomysł nałożenia sankcji na nasz kraj, a Jarosława Kaczyńskiego przyrównał m.in. do Władimira Putina.
- Te słowa odbiły się minimalnym echem we Francji. Tyle się dzieje w kampanii wyborczej, że zostało to zepchnięte na dalszy plan. Polska nie jest tutaj wiodącym tematem - usłyszeliśmy od zaprzyjaźnionego z nami Nicolasa.
- To była rozgrywka z Marine Le Pen. Obiecała robotnikom więcej niż Macron - że ich miejsca pracy na pewno zostaną we Francji, nie uciekną do Polski. Macron musiał odpowiedzieć czymś mocnym, stąd jego pogróżki - analizuje nasz rozmówca.
Niejako na potwierdzenie słów Nicolasa Maxime, inny nasz zaprzyjaźniony paryżanin, przyznaje, że dopiero od nas dowiedział się o tej wypowiedzi. - Krytyka stanu demokracji w Polsce i na Węgrzech to nowość. Pewnie chciał przyciągnąć trochę lewicowych wyborców. Do tej pory mówiło się głównie o dumpingu socjalnym czy podatkowym w kontekście tej części Europy. Ale sztab Macrona nie nagłaśnia komentarzy dotyczących Polski, to nie jest ich strategia. Le Pen jest mocniejsza w temacie powrotu miejsc pracy, więc Macron w jutrzejszej debacie sam nie będzie zaczynał tematu Polski - przewiduje Maxime.
Michel Forkasiewicz, konsul honorowy RP w Nicei, uważa, że zwycięstwo Emmanuela Macrona rzeczywiście może pogorszyć stosunki polsko-francuskie. Jednak również jego zdaniem atak na polski rząd nie jest starannie zaplanowaną strategią na użytek wewnętrzny.
- To tylko odpowiedź na pewne pytania dziennikarzy odnośnie stosunków międzynarodowych - usłyszeliśmy.
- Natomiast jeśli Macron wygra, relacje francusko-polskie na pewno nie będą świetne - dodał konsul (w czwartek opublikujemy całą rozmowę).
Francuska opinia publiczna emocjonuje się nie Polską, a środową debatą prezydencką. Rangę tego wydarzenia przyrównuje się do... finału Super Bowl. Innymi słowy - cała Francja zasiądzie przed telewizorami.
Michał Michalak, Nicea
Interia nad Sekwaną. Czytaj nasze korespondencje z Francji
Zobacz wideoblog Michała Michalaka
Najnowsze doniesienia z Francji również na naszych profilach na Facebooku i Twitterze.