Już wieczorem dowiemy się, czy Francuzi wolą zacieśniać związki z Unią Europejską, a także związki wewnątrz strefy euro (Macron), czy też je zdecydowanie rozluźniać, z ewentualnym wyjściem włącznie (Le Pen).Zobaczymy, czy obywatele chcą zamknąć granice i wyjść ze strefy Schengen (Le Pen), czy też otwarte granice utrzymać (Macron). Przekonamy się, czy Francuzi mają już serdecznie dość muzułmańskich imigrantów (Le Pen) czy też nie uważają ich kultury i religii za zagrożenie dla tożsamości Francji (Macron). Wiąże się z tym kolejna kwestia - czy Francuzi wolą przyjmować uchodźców w imię solidarności (Macron), czy też ich odsyłać w imię bezpieczeństwa (Le Pen). Czy chcą wprowadzić limit legalnej imigracji (Le Pen), czy nadal pozwalać przyjezdnym na swobodne osiedlanie się i podejmowanie pracy (Macron). Wyborcy będą musieli wybrać, jak walczyć z bezrobociem. Czy poprzez liberalizowanie prawa pracy i obniżanie kosztów zatrudnienia (Macron), czy też poprzez zwiększenie etatów w budżetówce, ochronę praw pracowniczych i ostre restrykcje dla francuskich firm przenoszących miejsca pracy za granicę (Le Pen). Francuzi mogą też wyrazić zgodę na ostre cięcia w ramach walki z długiem publicznym (Macron), albo radykalnym cięciom się sprzeciwić (Le Pen). Syntezując postulaty gospodarcze obojga pretendentów, można powiedzieć, że obywatele wybierają między dominacją wolnego rynku (Macron) a interwencjonizmem państwowym (Le Pen). W polityce międzynarodowej Francuzi będą musieli opowiedzieć się albo za sojuszem z Rosją i wycofaniem z Syrii (Le Pen), albo za zwalczaniem reżimu Asada i utrzymaniem sankcji wobec Rosji (Macron). Wreszcie wyborcy podejmą decyzję, czy Niemcy traktować jako rywala (Le Pen), czy też sojusznika i ściśle z nimi współpracować (Macron). Powiedzieć, że Francuzi wybierają w niedzielę kraj swoich marzeń, byłoby sporym nadużyciem, bowiem wielu obywatelom nie podoba się wybór, przed którym stoją i nie wierzą w obietnice polityków. Badania dowodzą, że większość wyborców zagłosuje "strategicznie", a więc wybierając mniejsze zło. Ale jak zdążyliśmy się przed chwilą przekonać, ten zwykły i postawiony z niechęcią krzyżyk na karcie wyborczej będzie wiązał się z całą gamą pomniejszych rozstrzygnięć, które zdeterminują przyszłość Francji na najbliższe pięć lat, a może i dłużej. Należy podkreślić, że Francja ma obecnie poważne kłopoty. Kraj trapi dwucyfrowe bezrobocie, dług publiczny wynoszący 96 proc. PKB i zamachy terrorystyczne. Te ostatnie sprawiły, że w kraju wciąż obowiązuje stan wyjątkowy. Uzbrojonych po zęby policjantów i żołnierzy widać na każdym kroku. Wojsko legitymuje pasażerów na dworcach, a ochrona przeszukuje torby i plecaki każdego, kto chce zrobić zakupy w paryskim supermarkecie czy zwiedzić muzeum. Ponadto Francja jest podzielona. Obywatele z różnych regionów coraz częściej patrzą na siebie wilkiem. Północ i południowy wschód to bastiony Frontu Narodowego. Z kolei zachód jest liberalny lub lewicowy, proeuropejski i proimigrancki. Ze środkową częścią kraju bywa różnie - raz tak, raz tak. Walka o kształt Francji nie zakończy się w niedzielę. <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-marine-le-pen,gsbi,1072" title="Marine Le Pen" target="_blank">Marine Le Pen</a> od lat konsekwentnie "normalizuje" i "dediabolizuje" Front Narodowy, jednocześnie katalizując gniew na terroryzm, bezrobocie, nierówności społeczne. Wiele wskazuje na to, że jesteśmy dopiero w środkowej fazie tego procesu. Podobnie w niedzielę nie zniknie radykalizująca się lewica, uosabiana przez Jean-Luca Melenchona, kwestionująca globalizację, dyktat finansjery, zdecydowanie domagająca się nowego podziału dóbr, pacyfistyczna, a jednocześnie liberalna światopoglądowo i proekologiczna. Z kolei <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-emmanuel-macron,gsbi,12" title="Emmanuel Macron" target="_blank">Emmanuel Macron</a>, jeśli wygra, będzie musiał udowodnić Francuzom, że chce coś dobrego dla nich zrobić, że nie jest wyłącznie marionetką wielkiego biznesu, "złotym chłopcem" oderwanym od potrzeb zwykłych ludzi. Michał Michalak, Paryż <a href="https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-wybory-prezydenckie-francja-2017/korespondencje" target="_blank">Interia nad Sekwaną. Czytaj nasze korespondencje z Francji</a><a href="https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-wybory-prezydenckie-francja-2017/wideoblog" target="_blank">Zobacz wideoblog Michała Michalaka</a>Najnowsze doniesienia z Francji również na naszych profilach na <a href="https://www.facebook.com/FaktyINTERIA/" target="_blank">Facebooku</a> i <a href="https://twitter.com/Interia_Fakty" target="_blank">Twitterze</a> <a href="https://www.facebook.com/michalmichalakofficial/" target="_blank">Obserwuj autora na Facebooku</a>