Według danych PKW z 99,49 proc. komisji wyborczych PiS otrzymało w wyborach do Sejmu 43,76 proc., KO - 27,24 proc., SLD - 12,52 proc., PSL - 8,58 proc., Konfederacja - 6,79 proc. Natomiast w wyborach do Senatu - jak wynika z danych PKW z 99,5 proc. obwodów - PiS uzyskało 44,71 proc. głosów. Drugi wynik osiągnęła Koalicja Obywatelska - 35,46 proc., trzeci - PSL - 5,74 proc. Kandydatów SLD poparło 2,30 proc. głosujących, przedstawicieli Koalicji Bezpartyjni i Samorządowcy - 1,84 proc. głosujących; natomiast na reprezentantów Konfederacji Wolność i Niepodległość głos oddało 0,80 proc. wyborców. Z danych zebranych przez PAP wynika, że <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-prawo-i-sprawiedliwosc,gsbi,39" title="Prawo i Sprawiedliwość" target="_blank">Prawo i Sprawiedliwość</a> nie będzie mieć większości w Senacie. Kandydaci wspierający PiS mogą łącznie liczyć na 49 mandatów, natomiast kandydaci różnych komitetów opozycyjnych zdobyli mandaty senackie łącznie w 50 okręgach. Nieznany jest ostateczny wynik w jednym z okręgów słupskich, gdzie prowadzi kandydat KO <a class="db-object" title="Sławomir Rybicki" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-slawomir-rybicki,gsbi,3477" data-id="3477" data-type="theme">Sławomir Rybicki</a>. Rzecznik rządu pytany wcześniej w poniedziałek przez dziennikarzy przed siedzibą PiS o ewentualną utratę samodzielnej większości w Senacie odpowiedział, że "rząd formułuje Sejm". "Mamy samodzielną większość - największy wynik wyborczy w historii Rzeczypospolitej. To jest tylko powód do radości i podziękowań dla wszystkich Polaków" - mówił. "Zakładam, że partie polityczne są gotowe do jakiegoś kompromisu, jeżeli nawet miałaby być inna sytuacja w Senacie. Nie znam oficjalnych wyników do Senatu, zobaczymy" - dodał Müller. Na Nowogrodzkiej także Szydło i Kuchciński W spotkaniu udział biorą również była premier, a obecnie europoseł <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-beata-szydlo,gsbi,19" title="Beata Szydło" target="_blank">Beata Szydło</a>, szef MON Mariusz Błaszczak, szef MSWiA, koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński, wicepremier Piotr Gliński, szef klubu PiS Ryszard Terlecki, marszałek Senatu Stanisław Karczewski, były marszałek Sejmu Marek Kuchciński, a także były szef MON <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-antoni-macierewicz,gsbi,993" title="Antoni Macierewicz" target="_blank">Antoni Macierewicz</a>. Beata Szydło pytana przez dziennikarzy o ewentualną utratę przez PiS większości w Senacie zaznaczyła, że należy poczekać do ogłoszenia oficjalnych wyników wyborów. Jak dodała, rolą rządzących jest poszukiwanie kompromisów również z opozycją. "Wierzę w to, że ten kompromis w tej kadencji uda się osiągnąć. My byśmy sobie tego bardzo życzyli, wszystko teraz zależy od opozycji, czy będzie chciała współpracować właśnie w taki sposób" - mówiła Szydło. Dopytywana na czym miałby polegać ten kompromis była premier odparła, że na tym, by wspólnie "wtedy kiedy są projekty, programy takie, których oczekują wyborcy żeby próbować i szukać porozumienia, żeby je przyjąć i wspólnie realizować pewne cele". Spotkanie sztabu wyborczego PiS W południe w siedzibie PiS odbyło się spotkanie sztabu wyborczego, w którym udział wzięli m.in. jego szef europoseł Joachim Brudzińskim, szef KPRM Michał Dworczyk, a także wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker, rzecznik rządu Piotr Müller i zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel. Müller poinformował, że w trakcie spotkania dziękowano za pracę liderom partii w poszczególnych strukturach.