Wybory 2019: Dwie pijane kobiety w komisjach wyborczych
Ponad promil alkoholu w organizmie miała 35-latka, która zgłosiła się w niedzielę rano do pracy jako przewodnicząca jednej z obwodowych komisji wyborczych w województwie Świętokrzyskim. 1,2 promila wykazało badanie u członkini komisji w Lublinie. Obie kobiety odsunięto od pracy w komisjach - poinformowała policja.
"Dostaliśmy rano informację, że kobieta, która rano zgłosiła się do pracy w jednej z komisji wyborczych w powiecie jędrzejowskim, może być pod wpływem alkoholu. Policjanci pojechali na miejsce. Po badaniu na zawartość alkoholu okazało się, że kobieta - przewodnicząca tej komisji - miała ponad promil alkoholu w organizmie" - przekazał oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jędrzejowie, Michał Kowalczyk.
Kobietę odsunięto od pracy w komisji, a obowiązki przejął jej zastępca. "Sytuacja nie wpłynęła w żaden sposób na pracę komisji i przebieg wyborów" - dodał policjant.
Zawiadomienie o tym, że jedna z członkiń jest prawdopodobnie pod wpływem alkoholu, wpłynęło także do lubelskiej. Złożyli je przedstawiciele obwodowej komisji wyborczej nr 121 w Lublinie.
"Przybyli na miejsce policjanci zbadali trzeźwość. Badanie alkomatem wykazało, że kobieta ma 1,2 promila alkoholu w organizmie" - powiedziała PAP Anna Kamola z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Zdarzenie miało miejsce tuż przed rozpoczęciem głosowania. 59-latka została odsunięta od prac komisji.
Kamola zapewniła, że nie miało to wpływu na przebieg głosowania.