Jak powiedział parlamentarzysta PiS Stanisław Karczewski, wyjazdy rządu w teren są niczym innym jak kampanią wyborczą PO. Poseł przypomniał również, że <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-prawo-i-sprawiedliwosc,gsbi,39" title="Prawo i Sprawiedliwość" target="_blank">Prawo i Sprawiedliwość</a> apelowało już dwukrotnie do premier Ewy Kopacz, aby zaprzestała wyjazdów i powiedziała ile one kosztują. Karczewski twierdzi, że jest to nieuczciwe działanie, które powoduje, że podatnicy płacą za kampanię wyborczą Platformy Obywatelskiej.