W ocenie Ławrowa sytuacja w Syrii wciąż jest bardzo niebezpieczna, dlatego nowoczesne systemy rakietowe mają chronić rosyjskich żołnierzy i sprzęt. "Powtarzam: S-300 i S-400, to uzbrojenie typu obronnego, które nikomu nie zagraża" - stwierdził szef rosyjskiej dyplomacji. Tymczasem ambasador Syrii w Moskwie Riad Haddad poinformował, że część rakiet S-300 trafiła na wyposażenie syryjskiej armii. "Nasi rosyjscy przyjaciele pomagają i będą nam pomagać, abyśmy mogli obronić się przed terrorystami" - cytuje syryjskiego dyplomatę portal Wiesti. Jednocześnie, jak informują rosyjskie agencje, prezydent Baszar al-Asad oświadczył, że nie zaprzestanie działań zbrojnych przeciwko opozycji i będzie prowadził wojnę, aż do pełnego zwycięstwa.